Wpis z mikrobloga

Jadę sobie, jadę dwupasem i nagle chmura za mną. Zatrzymałem się, podnoszę maskę, wszystko zachlapane płynem chłodzącym... Druga taka sytuacja. Pierwsza tydzień temu na A4 w korku. Od pierwszej sytuacji zrobiłem ponad 700km i jedynym objawem był ubywający płyn chłodniczy, ale jak dolałem z 4.5L to problem ustał i dzisiaj druga taka sytuacja. Tym razem pod autem plama, gdzieś jakby się wylał cały płyn chłodniczy. Węże całe, przynajmniej od góry.

NIE mam typowych objawów UPG. Nie mam żadnych majonezów, nie mam żadnych olejów w płynie chłodzącym, auto mi się nie przegrzewa. Kopci jak jest zimno i kopciła tak w zeszłym roku. Od zeszłego roku zrobiłem 15000km, gdyby była to UPG, to już latem bym się z nią pożegnał...

Czy jednak UPG? Tyle, że gdyby była UPG, to nie byłoby plam pod autem, jak się zatrzymałem, bo poszłoby wszystko w miskę olejową, albo olej poszedłby w zbiorniczek i bym to widział po tym, co się rozlało.
#mechanika #samochody #motoryzacja
  • 40
  • Odpowiedz
@Zielony34 masz dokręcony korek spustowy plynu chłodniczego? Czasami to potrafi być pierdoła. Imho jednak uszczelka. Zajrzyj do zbiornika czy jest takie masło (po połączeniu oleju i płynu robi się takie żółtawe masło)
  • Odpowiedz
@Zielony34:
Nikt nie mowi ze wskazowka ma sie obrocic dwa razy.
Nie jestem magikiem tylko daje taki pomysl.
Moze nie bedziesz cebulic i dla spokoju wymienisz termostat a jakby jesccze z rozpedu korek cisnieniowy.... Fiu fiu. Dwie rzeczy odpadaja:) i to tanie
  • Odpowiedz
@Madzigold:
Pękające węże niekoniecznie muszą sie zdarzac w starych autach. Wymienialem w dwuletnim Peugeocie. Puszczal lobuz tylko po zgaszeniu cieplego silnika ;)
To samo bylo w VW. W trasie nic nie ubywalo, na postoju kapalo a po zgaszeniu silnika lało sie
  • Odpowiedz
@Zielony34: przydałoby się wszystkie węże obejrzeć z każdej strony, może też od spodu na kanale. Raz mialem pół komory silnika w płynie, jeden wężyk pękł od dołu, tak że od góry nie bylo nic widać, że to on.
  • Odpowiedz