Wpis z mikrobloga

Nieopodal mojej podstawówki powstały całe plemiona, tudzież gangi wrogich sobie kebabiarni. Raz na jakiś czas z kolegami wracamy że szkoły i idziemy na kebsa. No i tu powstaje problem - który lokal wybrać? Każdy oferuje tylko teoretycznie to samo. Każda restauracja ma swoje wady i zalety. W jednych dają lepsze mięso, w innych warzywa, które nie są tylko kapustą. No i jak wybierzemy i kupimy tego kebsa i idziemy ulica, to sprzedawcy groźnie patrzą na nas, a w szczególności na mnie i pewnie sobie myślą:

Jak ten Błażej przyjdzie następnym razem do mnie to będzie to jego ostatni posiłek

i robią taki krzywy uśmiech i eh :/

#blazej (mój tag moje życie) #gownowpis #truestory #coolstory #strach #kebaby
  • 5
  • Odpowiedz
W jednych dają lepsze mięso, w innych warzywa


@DzieckoBezZycia: jak to takie 'typowe' kebabiarnie, a nie sieciowki typu amrit/kebab king, to pewnie wszyscy i tak mają towar od tego samego dostawcy, kwestia kto bardziej januszuje/gorzej przechowuje zapasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz