Aktywne Wpisy
![marko2](https://wykop.pl/cdn/c0834752/d2069811494567756b741ab3929fd31b36b531f1a82d89ac038ea9a06e038ac4,q60.png)
marko2 +530
#mecz
![marko2 - #mecz](https://wykop.pl/cdn/c3201142/5fb8b1dfa1ff01bee50e8c7b02039ca394bff416fb73c77598c09744e377e3e7,w150.jpg?author=marko2&auth=48aa7278b91257cbd56b8fe35273dc01)
źródło: 1720984100117592
Pobierz![pomidorowymichal1](https://wykop.pl/cdn/c0834752/cdaaab832dbe37052ed156847ff7cf4192897c6f6d4f1eb25e8da86921c918e8,q60.jpg)
pomidorowymichal1 +437
![pomidorowymichal1 - Pamiętacie to?
#mecz](https://wykop.pl/cdn/c3201142/b4987ded366b5f92bd506767d5003cefcd54738ac981183c9225e83f46bd6cd1,w150.jpg?author=pomidorowymichal1&auth=33a73c4c349a37cbb59907f6d087a5ea)
źródło: Zdjęcie z biblioteki
PobierzSkopiuj link
Skopiuj linkźródło: 1720984100117592
Pobierzźródło: Zdjęcie z biblioteki
PobierzWykop.pl
- Dobrze – mówię, patrząc, jak z zimna sinieją mi palce.
Dwa lata temu, moi rodzice, ze strachu przed policją, zamontowali w drzwiach frontowych skomplikowane mechanizmy zabezpieczające, których otwieranie zajmuje kilkanaście minut. A było to tak:
Mama zadzwoniła do mnie późnym, jesiennym wieczorem. - Kasiu... Tata miał straszny wypadek – wychlipiała w słuchawkę.
- Co się stało?!
- Potrącił kobietę... i uciekł z miejsca wypadku.
- Co teraz z tatą?
- Siedzi przed telewizorem i ogląda mecz. Ochlał się piwskiem. Poczekaj chwilę – w telefonie słyszę szum i burzliwą wymianę zdań między rodzicami.
- Sztutgart... i Hofenhajm.
- Słucham?! – pytam, popijając wodę. Roztrzęsiona jestem tak, że siekacze dzwonią mi o brzeg szklanki.
- Ogląda. Mecz taki.
- Ale... co to był za wypadek?
- Nieważne. Już po nas – mama jęknęła, ciężko klapnąwszy na fotel.
Wkrótce dowiedziałam się, że wypadek wyglądał następująco: tata, wyjeżdżając z ciasnego miejsca parkingowego, nieopatrznie zahaczył własnym lusterkiem o lusterko SUV-a, w którym siedziała groźnie wyglądająca pani. Tata – zszokowany – odjechał więc z piskiem opon w kierunku domu.
- Co z waszym autem?
- Stoi w sadzie.
Ze strachu przed policją, rodzice ukryli auto w odległym międzyrzędziu, nakrywszy je plandeką maskującą oraz gałęziami. Dzień później zamontowali w drzwiach domu specjalne zamki.
- Już, już. Tylko jedna zasuwa mi została – tłumaczyła mama. – Zrobiliśmy dla ciebie gołąbki. Zjesz?
Jakiś czas temu rodzice zaobserwowali, że przyjeżdżam do nich wtedy, gdy na obiad są gołąbki. „Przypadek? Nie sądzę” – pomyśleli, uznając, że tylko gołąbki skłaniają mnie do odwiedzin.
- Nie mam ochoty na gołąbki. Przejadły mi się – krzyknęłam do Już Prawie Otwartych Drzwi.
- Niemożliwe. To twoje ulubione danie – mama wreszcie wpuściła mnie do sieni. – I jak pachną! – obwieścił tata, podtykając mi pod nos stulitrowy gar.
- Będziesz miała na jutro – powiedział.
W każdym razie - dziesięć minut później - siedziałam przy stole w kuchni i skubałam rozbrzechtanego gołąbka.
- Co wczoraj robiłaś? Jesteś jakaś skapcaniała. Krosty ci wyskoczyły – powiedziała mama.
- Pracowałam do późna – skłamałam.
Tak naprawdę oglądałam na Youtube relację na żywo z zawodów jedzenia pączków na czas, odbywających się w centrum handlowym „Galena” w Jaworznie. W kategorii „do 15 lat” wygrała Monika z VI c. Monice kibicowały koleżanki, skandując: „Monika! Monika! Monika, zjedz piernika!”. Zamiast piernika, Monika zjadła jednak trzy pączki (w dwie minuty), po czym - przed kamerami - wypadł jej ząb.
- Jak w pracy?
- Wyśmienicie – skłamałam (ale tylko częściowo).
- Ktoś się w tobie zakochał?
- Nie – nie skłamałam.
- Pff. Powinnaś mieć sztuczne rzęsy. Nawet Bieńkowska ma.
- Lubię swoje rzęsy, mamo.
- Chociaż w kącikach.
- Nie.
- Nie tak cię wychowałam.
#truestory #nunkunpisze
Nie tego oczekiwałem. Mogę ci dać pół plusa, wstęp mnie zaciekawił, ale przy końcu powieki już miałem ciężkie i niemalże zasnąłem.
Napisz coś więcej o tej #!$%@? akcji z lusterkiem, bo to ma potencjał( ͡° ͜ʖ ͡°)