Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirko dajcie plusa.
Nie zdradzam żony "już" od 5 miesięcy.

Wszystko zaczęło się jak miałem nie wiem 12lat? I odkryłem czym jest masturbacja.
Na początku jako bodziec starczały zwykłe opowiadania eroryczne, potem był Soft porn- nauczycielki, sekretarki.

Ale w tym temacie jak z każdym uzależnieniem, powoli wchodzisz coraz głębiej szukając mocniejszych wrażeń.
Zawsze jednak było tylko porno , zawsze gdzieś tam obok zwykłego życia. Nawet kiedy już się ożeniłem zdarzało się wchodzić na redtube itp.

Pierwsze długie lata małżeństwa było ze mną "ok", aż zaczęły się fantazje o prostytutkach. Zobaczyć jeden raz jak to jest, adrenalina..
Pierwszą zdradę na żywo miałem właśnie z dziwką i było średnio, bardzo średnio.
Nie chciałem już więcej nigdy, ale te drzwi raz otwarte nie dają się już zamknąć tak łatwo, bo przecież może tylko ta jedna akurat miała zły dzień?
Druga trzecia czwarta piąta. Szaleństwo, rzeczy , których nie miałbym nawet odwagi zaproponować żonie.
Ślę i to się znudziło i znów trzeba było iść głębiej w bagno.
Zaczęły się randki z łaskami z neta, Hotele ..ostre legie już nielimitowane czasem. Zamiast do pracy to na cały dzień pieprzenia.

Tylko jeden raz spotkałem tą samą łaskę dwa razy, zwykły sport. W międzyczasie życie rodzinne.

Dwie kwestie pomogły mi się ogarnąć na tyle by przestać. Mądra muzyka , i przypadkowe spotkanie z jedną z tych kobiet będąc z rodziną na mieście.

Wywaliłem stary numer telefonu. Nie wchodzę już na czaty i zamiast na Internecie zacząłem szukać szczęścia blisko żony. Żona w szoku i szczęśliwa jak nigdy a mnie zjadają demony od środka.

Dajcie plusa żebym nie stracił wszystkiego. Jestem największym draniem na świecie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 30
  • Odpowiedz