Wpis z mikrobloga

pracowałem w helpdesku. Szczytem wszystkiego byl mail po rosyjsku o treści:

skończył się toner w skanerze

I numer drukarki w biurze w Moskwie.

Uwierz mi, że użytkownicy są głupi, a tu są tylko heheszki.


@mkarweta: Gorzej jak pracowałeś w globalnym i wystarczyło zrobić przekierowanie na odpowiednią grupę lokalną.