Wpis z mikrobloga

Może to #niepopularnaopinia, a może właśnie popularna, ale nie sądzicie, że największymi mizoginami są kobiety?
#!$%@?ąc oczywiście od społeczności wykopu (mikrobloga), bo tutaj raczej nie ma normalnego przekroju społeczeństwa. Chodzi mi o ogół.

Wydaje mi się, że największym wrogiem kobiety jest druga kobieta (oczywiście nie neguję istnienia facetów, dla których normą są obleśne komentarze, degradowanie osiągnięć kobiet itd).
no po popatrzcie - ta dziewczyna od afery z seksem grupowym z murzynami? No puściła się, nie szanuję, nie popieram, nie postapiłabym tak, ale jej ciało - jej wybór, a zjawisko seksu fanek z idolami nie jest niczym nowym. I zauważyłam, że 90% moich znajomych mężczyzn podchodziło do tego z humorem, tak jak ja, a dziewczyny - od szlaufów, szmat, puszczalskich worków na spermę.
Zdrada? W większości przypadków to "ta druga" jest gnojona przez zdradzoną, cała wina jest zrzucana na nią (nawet gdy nie ma pojęcia o istnieniu oficjalnej partnerki swojego ukochanego), facet jest usprawiedliwiany na milion różnych sposobów, a do tanga trzeba dwojga, czyż nie?
Miałaś cesarkę? Nie karmisz piersią? Obydwa nie z własnego widzimisię tylko ze względów zdrowotnych? Zostaniesz zakrzyczana, odarta z mienia prawdziwej kobiety, dobrej matki, posiadaczki rozumu i godności człowieka. Przez mężczyzn? Nie, przez inne kobiety.
Jesteś ładną, zadbaną uczennicą/studentką, a Twoja koleżanka to szara myszka, która nie przykłada takiej wagi do swojego wyglądu jak Ty. Nawet gdy obie posiadacie tą samą wiedzę, ale zajęcia prowadzi kobieta, zgadnij która z was będzie miała lepszą ocenę roczną?
Ładna kobieta na okładce pisma? Wieszak, próżna, Photoshop, odziera inne kobiety z poczucia własnej wartości. Kobieta szersza niż wyższa? Przełamuje stereotypy, walczy o ideę, jest wzorem do naśladowania, akceptuje siebie taka jaka jest. Ale niech tylko spróbuje przestać akceptować siebie i zejść z 5xl do m? Wróć do 2 zdania tego akapitu.
Kto najczęściej, plotkuje, obraża inne kobiety, sprowadza ich osiągnięcia do umiejętności obciągnięcia komu trzeba, wytyka każdą możliwą skazę na wizerunku? Inne kobiety.

A może, zamiast przyklejania sobie łatek feministek, feministów, meninistów, dziewczyn "innych niż te inne głupie dziewczyny", miłych gości, stulejek, Karyn, Sebixów, po prostu zaczniemy się nawzajem szanować i zajmować swoim własnym życiem, a nie komentowac cudze?

#logikarozowychpaskow #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow
  • 9
@Obviously: ciekawy wpis. Mam wrażenie, że wkręcamy sobie rywalizację od małej dziewczynki przez burzliwy wiek nastoletni po menopauzę: która ma lepszą sukienkę, przystojnieszego gacha, większy dom, piękniejsze dzieci, grubszy portfel. Jesteśmy w stanie wydrapać sobie oczy tylko dlatego, że tej drugiej się powodzi. Wytykamy palcami (między sobą, o zgrozo!) samotne matki (nie umiały zatrzymać chłopa przy sobie), kobiety bezdzietne (a co to za kobita co dziecka nie urodzi hehe) i te,
dziewczyn "innych niż te inne głupie dziewczyny"


@Obviously: O, to mój ulubiony typ. I zgadzam się z Tobą, to smutne, że zamiast traktować się jak siostry jesteśmy pierwsze żeby ze sobą rywalizować, czy podkreślać że "nie jesteśmy jak inne".

kobieta, kobiecie, kobietą


@jegeradam: Deklinacja na 5+
@Obviously: Baby to mendy i niszczą same siebie. Nie ubieracie się dla nas, facetów - ubieracie się dla siebie, by się pokazać przed innymi babami. Walczycie o jak najlepsze mięsko do ruchania między sobą, potem na fejsbukach prześcigacie się w coraz to lepszych zdjęciach maluszków spłodzonych przez tych Waszych samców alfa, walczycie o atencje, wydajecie krocie na pierdoły a faceci? Idą na piwo, siadają przed telewizorem i mają #!$%@?. Kobiety uwielbiają
@Przyjaciel_Rodziny: Zgadzam się z Tobą! My faceci zawsze się trzymamy i jakoś dogadamy - np. w pracy. A kobiety? Są egoistyczne i fałszywe w stosunku do siebie. Bardziej nienawidzą swojej płci niż męskiej O_o. Są wręcz brutalne.

@SwiniaczXXX: Baby to mendy i niszczą same siebie. Nie ubieracie się dla nas, facetów - ubieracie się dla siebie, by się pokazać przed innymi babami.
Też się niedawno tego dowiedziałem od swojej :)