Wpis z mikrobloga

@adi2131: Dla mnie i tak wygrał Bochenek, który stwierdził:

„(...)Naprawdę ten temat nie powinien absorbować opinii publicznej”


No bo w sumie to całkiem normalne, że szef obcego MON oskarża inny kraj o przekręt zbrojeniowy, następnie prezydent próbuje ratować sytuacje, za co zostaje sprowadzony do parteru przez aparat partyjny.

Na Kremlu to maja chyba niezły ubaw z tych błaznów.