Wpis z mikrobloga

W szkole średniej miałem kumpla Marka.
Marek miał to do siebie że nienawidził matematyki.
Ale to nienawidził tak bardzo jak Korwin nienawidzi Unii Europejskiej.
#!$%@? gdybyś miał wehikuł czasu to co byś robił?
Oglądał dinozaury?
Zostałbyś Świadkiem jakiegoś ważnego wydarzenia historycznego?
Naprawiał swoje życie?
Ale nie Marek.
Marek by mógł zakuwać Dzień i Noc przez 500 lat żeby wynaleźć wehikuł czasu.
Tylko po to żeby w 554 p.n.e. #!$%@?ć Młodemu Pitagorasowi za te wszystkie poprawki które musiał w życiu przejść.
Okazało się że od czwartej klasy podstawówki co roku miał poprawkę z matmy (nie zdał jej w 1 i 3 gimnazjum)
Najlepsze jest to że chemię i fizykę potrafił wyciągnąć na prawilne 2 ba z fizyki w 1 gim miał 3 nawet świadectwo zachował!
Do Szaleństwa doprowadziła też jego Rodzina
Jego Wujek był wykładowcą Matematyki na jednym z większych uniwersytetów w Polsce
Gdy Marek był mały i coś przeskrobał to Wujek uczył go całek oznaczonych
No Ja #!$%@? próbował ktoś uczyć 9 latka całek oznaczonych? #!$%@? nie da się.
A że jego wujek to była "stara szkoła życia" to #!$%@?ł go jakimiś modelami figur geometrycznych w Imieniu Królowej Nauk za to że nie słuchał
Do tej pory boi się Deltoidów kiedy zobaczy że ktoś puszcza latawiec to mówi że czuje się jak by znowu był w Wietnamie.
#!$%@? urodziłeś się w 1996 i nigdy nie byłeś poza granicami naszego województwa.
Więc 1 klasa 1 matma 1 lekcja w 1 dniu 1 roku w zawodówce wszyscy się poznajemy.
Nauczyciel się Przedstawia Tadeusz Prujowiecki... (coś tam #!$%@?)
Siedzę z Markiem w ławce kojarzyłem go z gimnazjum więc gadamy jak każdy inny na tej lekcji (nie jakiś harmider ale nauczyciela nikt nie słucha)
Wszyscy #!$%@? na ten przedmiot jak Świat na groźby Korei Północnej
ale nie Nauczyciel
nie #!$%@? Nauczyciel
"On se nas wszystkich tu naprostuję"
Nie w normalny i zimny sposób "kartkówka #!$%@?" tylko "wy to wszystko będziecie potrafić"
Czułem że Marek się obsrał
Dosłownie xD #!$%@? zesrał się w gacie.
Nic nie mówię bo nie chcę go bardziej stresować.
I wtedy nauczyciel rozpętał #!$%@? piekło
Mówi tym swoim spokojnym głosem 50 latka
Że wie że zawodówka i w ogóle ale on chcę żebyśmy wynieśli coś z tej męczarni
Dlatego powinniśmy zacząć od czegoś prostego na rozgrzewkę
GEOMETRIA!
Marek zesrał się po raz drugi
Zaczynam myśleć czy się przesiąść czy otworzyć okno decyduję się na jedno i drugie
Otwieram na oścież to przy Markowej Ławce i sam przesiadam się gdzieś dalej
Nauczyciel wskazuję na Marka i mówi :
N - Ty chcesz iść na ochotnika? 1 przykład zawsze najłatwiejszy.
Marek tylko milczy i gapi się w przestrzeń
N - Brak Odmowy To Zgoda zapraszam do tablicy
(Myślę sobie że teraz to na pewno się już zesrał z 4 razy)
Marek chyba pomyślał że jest chyba biedronką że wystarczy się zesrać po czym ODLECIEĆ i problemy znikną
Tak #!$%@? ODLECIEĆ
#!$%@? wyskoczył przez okno które otworzyłem.
Okno które znajdowało się na 3 piętrze Budynku.
Budynku który w okół miał szpiczaste ogrodzenie
Tak Marek wylądował na tym ogrodzeniu
W konsekwencjach upadku został warzywem
Ale Ja nie o tym
Sprawa jest taka że jak Marek się zesrał 1szy raz to moje ubrania prześmierdły jego gównem
Jeden z typów z klasy to zauważył, na nic zdały się moje tłumaczenia że to prześmierdło gównem Marka
Nie dość że dostałem ksywę Osraniec to jeszcze spuścili mi #!$%@? że "tragicznie zwarzywionego" ziomeczka chciałem sprzedać
Od tamtej pory przez te 3 lata Mareczkowi przynosiłem różne prezenty na różne okazję
a to ramkę na zdjęcia w kształcie deltoidu która stoi przy jego łóżku z jego zdjęciem w środku.
a to ręcznie robiony i zdobiony talerzyk również w kształcie deltoidu.
Na dodatek zostałem bolcem na boku jego Matki i widzę go prawie codziennie.
Dlatego uważam że w życiu liczą się drobne rzeczy
#pasta
  • 5