Wpis z mikrobloga

Mój wczorajszy post dotyczący manifestacji zwolenników tak zwanej "umiarkowanej opozycji" oraz spontanicznej odpowiedzi, czyli kontrmanifestacji: wzbudził dość duże zainteresowanie. A więc relacjonuje jak było.

Około godziny 12:00 przy placu Mickiewicza w Poznaniu, zaczęła zbierać się całkiem spora grupa osób z flagami FSA, które widoczne są na zdjęciu. Za organizacje przedsięwzięcia odpowiada fundacja która z Syrią i Syryjczykami nie ma za wiele wspólnego, prócz nazwy, czyli "Humans of Aleppo". Demonstranci rozstawili mały namiocik z jedzeniem oraz scenę z której przemawiali. Przed sceną stał również projektor do wyświetlania obrazu, na którym wyświetlali połączenie na żywo z Syrii, ale o tym za chwile.

Kontrmanifestacja została zorganizowana spontanicznie, praktycznie w jeden dzień - z inicjatywy... UWAGA. Dwóch członków Wielkopolskiej ZMIANY.


W sumie było nas czterech. Gdy z początku staliśmy z boku i przyglądaliśmy się przygotowaniom, podeszło do nas dwóch zainteresowanych protestem facetów. Byli to turyści z Krakowa, którzy mieli całkiem sporą wiedze na temat wydarzeń w Syrii i co ciekawe, gdy dowiedzieli się że jesteśmy z kontrmanifestacji, powiedzieli wprost że popierają nas i chętnie by do nas dołączyli, ale nie mogą bo w Poznaniu są przejazdem, a tych gamoni z flagami FSA im szkoda ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Gdy manifa się rozpoczęła, od razu ustawiliśmy się w widocznym miejscu z kartkami a3 i a4 na których widniała flaga Syrii i Prezydent Assad. Ludzie reagowali różnie, ale zawsze z dużą dawką zdziwienia. Jedni się złościli inni się uśmiechali. Dużo osób robiło nam zdjęcia. Gdy jeden z moich towarzyszy rozwinął sztandar ZMIANY, momentalnie przybiegła agresywna grupa anarchistów, którzy zaczęli nas wyzywać i kazać "w---------ć". Wszędzie była Policja więc nic nie mogli nam zrobić. W każdym razie większa część naszej kontrmanifestacji stanowiła kłótnie z anarchistami, którzy stanęli przed nami i nie chcieli odejść. Pod koniec protestu mieliśmy policyjną eskortę!! ( ͡ ͜ʖ ͡) i nie żartuje.

Jeśli chodzi o treść która płynęła ze sceny obleganej przez zwolenników FSA to było to powtarzanie tych samych bzdur które można usłyszeć na co dzień w telewizorni. Czyli > 250 tysięcy ofiar to w 95% ofiary Assada, > Białe hełmy to niezależna organizacja, która nie opowiada się po żadnej ze stron. XDDD
A jeśli mowa o Białych Hełmach, to na żywo była wyświetlana rozmowa na skype z jednym z ich członków.

Po rozmowach z tymi ludźmi zrobiło mi się ich szkoda. Grają przedstawienie w teatrze lalek i nawet o tym nie wiedzą... bardzo zmanipulowani ludzie, którzy zawsze powtarzali "nie opowiadamy się po żadnej ze stron, my jesteśmy przeciw wojnie". Skoro nie opowiadają się po żadnej ze stron to dlaczego przyszli z zielono-biało-czarnymi flagami? dlaczego nie mówią o ofiarach FSA i tak bardzo demonizują Assada?
Cała ta akcja to była jedna wielka szopka. Pozwolenie na manifestacje dostali od ratusza w JEDEN dzień!! to jest rzecz praktycznie nie możliwa w normalnych warunkach. Nie było tam żadnych Syryjczyków. Fundacja zajmująca się organizacją nie ma nic wspólnego z Syrią, jeden z członków ZMIANY telefonował i informował na bieżąco prezesa Polskiego Klubu Syryjskiego, owy prezes sam przyznał że ci ludzie nie mają nic wspólnego z Syrią i sam jest gotów zorganizować za miesiąc manifestacje pro syryjską z Syryjczykami. Cała ta akcja została przygotowana pod publikę, obecne były liczne redakcje radiowe i telewizyjne.

Ale się rozpisałem, uff.
Jak macie jakieś pytania piszcie :)

#syria
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Po rozmowach z tymi ludźmi zrobiło mi się ich szkoda. Grają przedstawienie w teatrze lalek i nawet o tym nie wiedzą... bardzo zmanipulowani ludzie


@alexgus002: W zasadzie to zdanie pasuje i do tamtego i do waszego środowiska ;)
  • Odpowiedz