Wpis z mikrobloga

#tedkaczynskinadzis
14. (Paragraf 73) Gdy ktoś aprobuje cel w jakim propaganda używana jest w danym przypadku,
zwykle nazywa to “edukacją” lub podobnym eufemizmem. Jednakże propaganda jest propagandą
niezależnie od celu, w jakim jest używana.
15. (Paragraf 83) Nie wyrażamy aprobaty ani dezaprobaty dla inwazji na Panamę. Używamy jej
tylko w celu ilustracji pewnej uwagi.
16. (Paragraf 95) Gdy amerykańskie kolonie były pod brytyjskimi rządami, legalne gwarancje
wolności były mniej efektywne niż po wprowadzeniu w życie amerykańskiej konstytucji, jednak w
przedindustrialnej Ameryce było więcej osobistej wolności, zarówno przed i po Wojnie o
Niepodległość, niż po tym jak kraj przejęła rewolucja przemysłowa. Cytujemy za Doris Graham i
Ted Robert Gurr, rozdział 12 Roger Lane- “Przemoc w Ameryce: historyczne i porównawcze
perspektywy”, strony 476-478: “ Postępujące podwyższanie standardów własności, a z tym
zwiększająca się zależność od urzędowej straży prawa (w 19-wiecznej Ameryce)... były wspólne
dla całego społeczeństwa... Zmiana społecznych zachowań jest tak długoterminowa i rozszerzona,
że sugeruje powiązanie z najbardziej fundamentalnym z tymczasowych procesów społecznych; z
samą industrialną urbanizacją... Massachusetts w 1835 r. miało populację 660 940, w 81 procentach
miejską, w większości przedindustrialną i rdzennie urodzoną. Jego obywatele przywykli do
rozsądnej wolności osobistej. Woźnice, farmerzy czy rzemieślnicy, wszyscy mieli w zwyczaju
ustalanie samemu swoich rozkładów pracy, a natura ich pracy czyniła ich fizycznie zależnymi od
siebie... Pojedyncze problemy, grzechy czy nawet zbrodnie, nie były generalnie powodem szerszej
troski społecznej... Jednak impet ruchów zdążających do miasta i do fabryk, które przed 1835 były
dopiero w zalążku wywarł progresywny efekt na osobiste zachowanie w 19 wieku i wprowadził w
wiek 20. Fabryka wymagała regularności zachowania, życia rządzonego przez rytmy zegara i
kalendarza oraz żądania nadzorcy. W mieście lub miasteczku, potrzeba mieszkania w ściśniętych
sąsiedztwach powstrzymywała wiele działań wcześniej uchodzących za normę.
Zarówno pracownicy umysłowi jak i fizyczni w większych zakładach są zależni od swych
współpracowników. Odkąd praca jednego człowieka dopasowywała się do pracy innego, interes
jednego człowieka przestał być jego własnym. “Rezultaty nowej organizacji życia i pracy były
widoczne przed rokiem 1900, gdy około 76 procent z 2 805 346 mieszkańców Massachusetts
zostało sklasyfikowane jako mieszczanie. Wiele gwałtownych i nieregularnych zachowań, które
były tolerowane w zwykłym, niezależnym społeczeństwie, stały się nieakceptowane w
sformalizowanej, kooperatywnej atmosferze późniejszego okresu... Emigracja do miast, krótko
mówiąc, wytworzyła bardziej uległe, uspołecznione i “cywilizowane” pokolenie od poprzednich”.
  • Odpowiedz