Wpis z mikrobloga

#tedkaczynskinadzis
7. (Paragraf 52) Częściowy wyjątek można uczynić dla kilku biernych, zamkniętych w sobie grup,
takich jak Amiszowie, które wywierają mały wpływ na szerszą społeczność. Poza tym, istnieją też
alternatywne, małoskalowe wspólnoty w dzisiejszej Ameryce. Na przykład gangi młodzieżowe i
“sekty”. Wszyscy uważają je za niebezpieczne i takie są, ponieważ ich członkowie są lojalni raczej
wobec siebie, a nie wobec systemu, stąd też system nie może ich kontrolować. Kolejnym
przykładem jest “margines społeczny”. Często uchodzi im na sucho kradzież i oszustwo, ponieważ
ze względu na jego lojalność wobec siebie, zawsze znajdą ludzi którzy będą zeznawać
“udowadniając” ich niewinność. Oczywiście system byłby w poważnych tarapatach gdyby zbyt
wielu ludzi należało do tych grup. Niektórzy chińscy myśliciele z początku XX wieku, których
celem było zmodernizowanie Chin, dostrzegali konieczność złamania małoskalowych grup
społecznych, takich jak rodzina. Zgodnie z Sun Yat-senem “Chińczycy potrzebowali nowego
przypływu patriotyzmu, który doprowadziłby do przeobrażenia lojalności wobec rodziny w
lojalność wobec państwa”. Zgodnie z Li Huangiem “Tradycyjne przywiązania, szczególnie do
rodziny, musiały zostać porzucone, jeżeli nacjonalizm miał rozwinąć się w Chinach”. (Chester C.
Tan, Chińska myśl polityczna w dwudziestym wieku, strona 125 i 297)
  • 1