Wpis z mikrobloga

Kolejny głos rozsądku na temat ostatnich wyczynów Antoniego i PiSu

Powoli dzieje się to co przewidywałem - Francuzi nas zaczynają traktować tak jak obecny rząd na to sobie zasłużył. Osobom oburzonym przypominam, że przedmiotem całej hucpy nie jest kupowanie kurtki na bazarze, ziemniaków w Lidlu lub handel Colą, żarciem dla psów i podpaskami w ramach FMCG. Wysoce zaawansowane technologie mają swoje charakterystyczne prawa rządzące się postępowaniami. Na wstępie oczywista sprawa - zerwać negocjacje można było ale pod pretekstem cięć budżetowych, a następnie modernizować to co mamy zaś zakup nowych maszyn odłożyć w czasie. Przy takim układzie prawdopodobnie Airbus nie miałby aż takich pretensji. Ale do takiego rozwiązania potrzebna jest sprawna dyplomacja, wyczucie, takt i decydenci którzy słuchają się fachowców. Obecny rząd nie posiada ani wyczucia, ani ogłady zaś co najgorsze - mimo posiadania ośrodków analityczno doradczych ewidentnie się ich nie słucha. Czy jest to kompleks oblężonej twierdzy i szpiegomania czy też zwykłe zarozumialstwo, buta i nieświadomość własnej niewiedzy - nieistotne. Z całej palety rozwiązań obecny rząd wybrał najbardziej głupie i najgorsze dla Polski. W zasadzie gdyby nie dotyczyło to SZ RP i nie przyniosło ostatecznego zaorania polskiego przemysłu lotniczego (a nie amerykańskiej fabryki w Mielcu i włosko-brytyjskiej w Świdniku) to byłoby to całkiem zabawne case study jak można wszystko spieprzyć. Odrzucono JEDYNEGO oferenta którzy poważnie potraktował przetarg i zaoferował pełną paletę potrzebnych maszyn + offset, odrzucono w sposób w biznesie nie akceptowalny. Zdziwienie środowisk pro PiSowskich na temat reperkusji politycznych ze strony Francuzów mnie nie dziwi (tzn fakt owego zdziwienia) ponieważ w cywilizowanych krajach rządy rękami i nogami pomagają rodzimym eksporterom uzbrojenia. U nasz od czasów śp. SLD takowego wsparcia nie ma. Nie budzi zatem mojego zdumienia fala oburzenia i zaskoczenia polityczną reakcją Francuzów (a to dopiero jej przedsmak) - ludzie z aptek i kółek śpiewaczych nie rozumieją że tak się robi wielki biznes w zbrojeniówce- poprzez wsparcie polityków. U nas tego nie ma. Zresztą wystarczy popatrzeć na wyniki PGZtu. Wracając do Caracali - odrzucenie oferty w stylu janusza w salonie samochodowym było pierwszym grzechem PiSu. Drugim - dużo gorszym - stało się pognanie do Świdnika i Mielca i publiczne zapewnienia o tym, że zakupione zostaną "najpolsze śmigłowce". Wraz z podawanymi datami i nawet liczbami. Z tego nie da się już wyjść obronną ręką - dostarczono amunicji która w zasadzie pozwoli wygrać Airbusowi arbitraż oraz zaskarżyć decyzje przed KE. Można było tego uniknąć i zrobić to samo ale "w białych rękawiczkach" - i znów pytanie - brak ekspertów czy "tylko" ich niesłuchanie? Obecnie nie ma to już znaczenia. Zabawne jest też zaskoczenie Mielca i cisza w Świdniku. Jak widać nie tylko IU został olany na polu doradczym :) I mógłbym teraz pisać o śmigłowcach, o terminach o potrzebach,o bezsensie mikroflot, o S-70i i UH-60M etc, można by też pisać o tym, że offset miał być a teraz go w zasadzie nie będzie -tzn pójdzie on nie do POLSKICH zakładów a do polskich filii amerykańskich i włosko-brytyjskich korporacji ale nie tutaj jest pies pogrzebany. W tego typu kontraktach zasadzą jest też to, że im bardziej ryzykowny dla wykonawcy rynek/zamawiający tym gorsze warunki zapłaty - weksel in blanco, zaliczka minimum 35%, przedpłata 100% etc. Są to rzeczy oczywiste dla osób które siedzą w handlu zaawansowanych systemów i technologi. Obecna hucpa nie oznacza, że nikt z nami już nie będzie "chcieć". Oj będzie, ale każdy dział szacowania ryzyka postawi jasne warunki: przedpłata od 35 do 100%, etc. Jako zamawiający straciliśmy obecnie wiarygodność a wraz z nią preferencyjne warunki. Odczujemy to nie tylko na poziomie cen za sam produkt ale też warunków płatności oraz...obsługi i serwisowania. Na deser jeden ze smaczków które niebawem wyczytacie- Piorun - jak zapewne wiecie nie produkujemy paliwa rakietowego które pozwala na zapewnienie właściwych parametrów przestrzennych zestawu. Musi ono być importowane i w grę wchodzą fabryki na świecie bez przesady - policzalne na palcach jednej ręki. W zamian za Caracale miały trafić mi. technologię z Roxela do Mesko. Ale już wiemy, że nie trafią. Za to może dostaniemy przy S-70i offset wykonywania gumowego kondona odprowadzającego łuski z karabinu napędowego :) Taka propozycja padała na MSPO.

Sami oceńcie co jest bardziej przydatne a to tylko jeden z wielu smaczków...

#neuropa #4konserwy #caracal #francja #dyplomacja #bekazpisu #polityka