Wpis z mikrobloga

#tedkaczynskinadzis
6. (Paragraf 44) Niektóre z wymienionych symptomów są podobne do tych, jakie wykazują
uwięzione zwierzęta.
Aby wyjaśnić jak te symptomy wyłaniają się z pozbawienia uczestnictwa w procesie władzy:
Pospolite rozumienie ludzkiej natury mówi, że brak celów, których osiągnięcie wymaga wysiłku,
prowadzi do znudzenia, a to znudzenie długo kontynuowane, często w ostateczności prowadzi do
depresji. Porażka w osiąganiu celów prowadzi do frustracji i obniżenia samooceny. Frustracja
prowadzi do gniewu, gniew do agresji, często w formie nadużyć wobec dzieci i współmałżonków.
Wykazano, że długo kontynuowana frustracja zwykle prowadzi do depresji, a depresja do poczucia
winy, zaburzeń snu i przyjmowania pokarmu oraz złych odczuć odnośnie własnej osoby. Ci którzy
dążą do depresji widzą antidotum w przyjemności, stąd też niezaspokojony hedonizm i nadmierny
perwersyjny seks. Znudzenie również prowadzi do nadmiernego poszukiwania przyjemności,
ponieważ z braku innych celów, celem staje się przyjemność. Oczywiście jest to uproszczenie.
Rzeczywistość jest dużo bardziej złożona i oczywiście pozbawienie udziału w procesie władzy nie
jest JEDYNĄ przyczyną opisanych symptomów. Przy okazji, kiedy mówimy o depresji,
niekoniecznie mamy na myśli taki stopień depresji, jaki wymaga terapii psychiatrycznej. Często
chodzi tylko o łagodne formy depresji. A kiedy mówimy o celach, niekoniecznie mamy na myśli
cele długoterminowe. Dla wielu osób (być może dla większości) w ludzkiej historii wystarczającym
celem było po prosu zapewnienie sobie i swej rodzinie pożywienia.