Wpis z mikrobloga

@MoraK: Takie maleństwa z reguły dobrze znoszą pierwsze dni, byle miały z właścicielem dużo kontaktu. Mój np. na mnie non-stop leżał, złaził tylko jak był głodny lub chciał srać. Szkoda że ostatecznie z tego wyrósł bo to fajne było :C