Wpis z mikrobloga

15 miesięcy, 1560 godzin, 2 związki, samochód i studia. Tyle w sumie poświęciłem dla tej wspaniałej gry jaką jest #wiedzmin3, choć porzucenie studiów wyszło mi na dobre. Coś wspaniałego. To nie jest gra. To jest wirtualna rzeczywistość, inny świat, arcydzieło. Ta gra odmieniła moje życie.

Muszę się komuś wygadać, ale dopiero teraz czuję się pełnowartościowy emocjonalnie.

Teraz gdy już skończyłem grę będzie mi bardzo brakowało Ciri i Geralta i tej więzi między nimi. I Vesemira... Cieszę się, że chyba doczekałem się najlepszego możliwego zakończenia. Nie wiem czy uda mi się w życiu poznać podobną historię. Tak piękna, smutną, szczęśliwą... No, ale tutaj bojówka Triss. CHWDY. Czuję, że jak teraz będę czytać książki to będę przeżywać wszystko na nowo, ale chyba się popłaczę jak będę wspominać fabułę z gry. Niezapomniana przygoda.

Największym błędem było kupno konsoli. Aby grać w wiedźmina sprzedałem samochód Ford Ka. Mialem sentyment do niego, ale i tak mnie nie było stać na utrzymanie. Pełny bak widział dwa razy: W dniu gdy go kupiłem i w dniu gdy go sprzedałem. Za część pieniędzy z auta kupiłem X-Box One, ale ilość klatek na sekundę, glitche i slabe wykorzystanie Internetu mnie szybko przekonały do zmodernizowania komputera. I tak grałem na 23" monitorze. Strata niewielka w sumie. Niczego nie żałuję.

Pierwszy związek rozpadł się, gdy panna stwierdziła, że jak to dorosły mężczyzna może sprzedać auto, żeby grać w gry, że jak ja do niej będę przyjeżdżać. Na nic się zdały moje tłumaczenia, że to tymczasowe rozwiązanie. Zerwała, gdy zaproponowałem, abyśmy zaczęli się spotykać na zmianę raz u mnie, raz u niej. Stwierdziła, że jej na to nie stać, żebym sprzedał grę i (wówczas) konsolę i przeznaczyć to na bilet kwartalny dla niej, do spotykania się raz w tygodniu. Zacząłem podejrzewać, że przez moje zaniedbania mogę nie być jedynym. Zainstalowałem jej Avasta w Androidzie, dzięki czemu miałem dostęp do jej wiadomości i połączeń i się nie pomyliłem. Teraz jej przywracam do ustawień fabrycznych telefon regularnie, co trzy tygodnie od 7 miesięcy. Serio. Spłaca mi w ratach to, co zrobiła. Dlatego jestem #bojowkawindowsphone, bo wiem co można zrobić z Andkiem.

Drugą dziewczynę spotkałem na studiach. Dama. Oboje uczęszczaliśmy na Wydział Prawa i Administracji, ona studiowała prawo, ja przedsiębiorczość. Jednakże przekładałem pracę i wiedźmina ponad studia, więc postanowiła mnie zostawić, mówiąc, że jestem za mało ambitny i nie chodzę na siłownię. Teraz siedzi na Erazmusie+ w Barcelonie. Pewnie daje się podrywać ciapakom z Katalonii. Picza. Drugorzędną sprawą był fakt, że nie miałem jak dojeżdżać na studia i zacząłem zwyczajnie opuszczać zajęcia.

Trochę #logikarozowychpaskow.

Teraz zacząłem od października studiować informatykę. Chcę tworzyć takie gry jak Wiedźmin. Trochę to dziwne wygląda, gdy taki 26-letni byk siedzi wśród tegorocznych maturzystów, ale jestem dobrej myśli.

Tym, co wciąż grają - zazdroszczę, że wszystko przed nimi . Idę spać. Dobranoc.
  • 27
@Ganicjusz: nie wiem jak można tyle grać w tę grę. Ja po 130h (razem z dodatkami) wziąłem się za NG+ i nie dałem rady po kilku godzinach - zbyt nudne i proste.
@epi: a gdyby laska nie pojawiała się na uczelni, nie dbała o siebie, nie pracowała i całe dnie spędzała na malowaniu paznokci to by Ci to nie przeszkadzało?
@rybsonk: przeszkadzałoby mi

ale on pracował, przedkłądał prace nad studia
i nigdzie nie napisał, że o siebie niedbał

więc porównanie nietrafonie

@epi: każdy ma swoją pasję, malowanie paznokci może nawet dla niektórych mieć większy potencjał jako hobby bo można na tym zarobić. A z tą pracą to faktycznie nie doczytalem. Jej uwagi że nie chodzi na siłownię zapewne były subtelnymi sugestiami że nie dba o formę. Sądzę że gdyby historia op była odwrócona to nikt nie winiłby faceta który zostawia laskę której życie to praca -> paznokcie -> praca :)
Zainstalowałem jej Avasta w Androidzie, dzięki czemu miałem dostęp do jej wiadomości i połączeń i się nie pomyliłem. Teraz jej przywracam do ustawień fabrycznych telefon regularnie, co trzy tygodnie od 7 miesięcy. Serio


@Ganicjusz: Jak? Jak mozesz przywracać do fabrycznych ustawień skoro się z nią nie spotykasz i nie masz dostępu do jej telefonu. Po pierwszym resecie wydupia avasta i sorry.