Wpis z mikrobloga

@XsomX: Jesteś zmuszany do czegokolwiek? Nie. Oh wait, chyba, że kupiłeś preorder, wtedy tak. Normalnie to wygląda tak: wychodzi gra -> pierwsze recki -> kupuje/nie kupuje. U nas wygląda to zgoła inaczej.
  • Odpowiedz
@j_bateman: Mnie tego nie mów. Nie kupuję gier w pre orderze od porażki jaką był BF4. Już ładnych kilka lat.

Edit: A nie, przepraszam. Prawie Cię okłamałem. Wiedźmina 3 EK oczywiście prawilnie w pre-orderze trzymałem od momentu, w którym tylko takowa możliwość się pojawiła. I dodatki do niego.
  • Odpowiedz
@j_bateman:
1. Kupujesz Grę
2. Dostajesz pokaz slajdów
3. Masz możliwość refundu przez ograniczoną ilość czasu co robisz:

3a. Czekasz na patcha i liczysz
  • Odpowiedz
@Skub4ny: 3c. Nie robisz refundu, bo masz na to w #!$%@? czasu, o ile nie przegrasz 2h (a nie przegrasz, bo gra jest niegrywalna, right?). Czekasz na patch. Instalujesz patch dzień później. Łoisz w 10000 fps. Profit? CZAS. pobranie 50 gb instalki zajmuje trochę czasu. A i Steam różnie podchodzi do sytuacji powtórnego refundu...
Aha, i pokaz slajdów to 1fps a nie 30fps.
@realbs: Daj spokój, bardzo rzeczowa
  • Odpowiedz
@j_bateman: eh, kolego. Jakbyś telefon kupił, wyjął go z pudełka, a po włączeniu wyświetlił ci się napis, że będziesz mógł dzwonić dopiero za dwa tygodnie, teraz możesz sobie tylko programy ściągać i ew. korzystać z neta, to co byś zrobił? Siedział spokojnie i czekał? No chyba nie. Skoro ktoś płaci pieniądze za produkt i zostaje zrobiony w trąbe, to wiadomo, że nie czeka z założonymi rękami.
Czekać na patch, dobre
  • Odpowiedz
@xHaustedd: @Skorupczak:

Ludzie!! Ja nie neguję tego, że ktoś występuje o refund. Sam wiele razy to robiłem. Mnie boli tylko fakt, że ludzie płacą 50 euro za grę, która wygląda jak 10 letni ulep i jest nieślubnym dzieckiem GTA i Hitmana, a ich jedynym zmartwieniem jest to, że gra nie potrafi utrzymać 30 klatek. Taka chora pogoń za fpsami. Jakby trzymała stałe 60, to byłaby cudem, i zbierałaby
  • Odpowiedz
@tony_soprano: Do czego to doszło. Pamiętam jaki był bul dupy w 2007 roku jak EA założyło limit (50 albo 60, juz nie pamietam) FPS w NFS: Pro Street. A teraz ludzie mają blokadę 30 fps i konsolowcy potrafią wmawiać ludziom że to jest normalne XD

Nie dziwie się że refundują XD
  • Odpowiedz
@DiegoCosta: no dla mnie ciekawe jest dlaczego limit. Albo silnik graficznie nie wyrabia, ale to chyba tytany 1000 poradzą, albo fizyka #!$%@? i nie umieją naprawić na szybko. Bo bez powodu limitu nie dali. Śmieszne, 2k #!$%@? 16 rok...
  • Odpowiedz
@tony_soprano: Sprawa wydaje się prostrza - spaprany silnik który nawet na najmocniejszych pecetach dławiłby się w większej ilości fps, więc lepiej rzucić 30fps i powiedzieć że tak ma być ( ͡ ͜ʖ ͡)

a konsolowcy i tak staną w obronie XD
  • Odpowiedz
@j_bateman: refundacja bo gra jest niegrywalna, co się dziwić. 30 FPS stabilne to jest nie jest aż taka tragedia jeszcze ujdzie w jakieś strategie albo wolbiejszym RPG, ale jak już spadnie 2-3 klatki poniżej 30 i w grze gdzie się trzeba często odwracać, jeździć samochodem to jest masakra, wiem na przykładzie GTA V jak czasem FPS spadnie z tych 60, to jest dramat. Nic dziwnego że zwracają grę, jest taka
  • Odpowiedz