Wpis z mikrobloga

ale jakoś się tego nie odczuwa


@James_Earl_Cash: A co chciałeś odczuć po kilku godzinach od spadku? Odczujesz, jak ceny importowanych towarów (albo produkowanych w UK przez zagraniczne korporacje, które rozliczają się w dolarze/euro) będą się dostosowywać do spadającego kursu funta. Jak masz zamiar kupić np. nowy samochód, to lepiej zrób to teraz.
@luksus2: No ja nie odczuwam różnicy od brexitu, a przecież cały czas leci. No akurat nowych samochodów nie kupuje, bo nie lubię. A jak pójdę do supermarketu i zamiast na zakupach wydać 100 to wydam 120 to naprawdę nie robi mi to kompletnie żadnej różnicy.
A jak pójdę do supermarketu i zamiast na zakupach wydać 100 to wydam 120 to naprawdę nie robi mi to kompletnie żadnej różnicy.


@James_Earl_Cash: Spoko, jeśli funt kiedyś się odbije i ceny będą spadać, to możesz nadal tracić te 20 funtów, np. wysyłać mi je na konto.

No akurat nowych samochodów nie kupuje, bo nie lubię.


Czego można nie lubić przy kupnie samochodu?
@luksus2: Chyba mnie nie zrozumiałeś. To tak jakbyś ty miał za jakiś produkt dać 10gr więcej to ci to nie zrobi różnicy, ale jak cię żul o te 10gr poprosi to już mu nie dasz, rozumisz? Poza tym nie wysłałbym, bo by mi się zwyczajnie nie chciało.

I nie chodzi mi o kupowanie tylko o to, że nie lubię nowych samochodów.
że nie lubię nowych samochodów.


@James_Earl_Cash: Lubisz, jak ci ktoś wypierdzi siedzenie przedtem? W porządku.

To tak jakbyś ty miał za jakiś produkt dać 10gr więcej to ci to nie zrobi różnicy,


Na jednym produkcie - nie. Ale na wszystkich, przez kolejne lata, to odłoży się pokaźna sumka. Załóżmy, że robisz zakupy raz w tygodniu i na skutek inflacji związanej ze spadkiem kursu płacisz tylko 5 funtów więcej, to przez rok
@luksus2: No ale właśnie to może dla tych najmniej zarabiających tak to wygląda. Ja zarabiam rocznie prawie 40 tysięcy to mi to naprawdę prawie, że obojętne czy ja mam na koncie w danym momencie 6 tysięcy czy 7. Wiadomo no, że wolałbym mieć tego tysiaka, nie jest to takie obojętne 100%, ale jest to takie wzruszenie ramionami pff, trudno.

Ale wiesz tu też muszę zaznaczyć, że ja wiem, że to nie
A nawet jakby co, to można wyprać. A tobie jak pasażer piernie to zmieniasz tą swoją Dacię Logan? ;]


@James_Earl_Cash: No to nie mam pojęcia dlaczego "nie lubisz" nowych aut. Rozumiem, że może być kogoś nie stać na nowe auto, ale nie lubisz ich, bo co? Nowych majtek też nie lubisz i kupujesz używane, bo przecież można wyprać?
@luksus2: Nie lubię z bardzo wielu powodów. Są bardzo drogie w stosunku do tego co oferują. Silniki wyżyłowane, z beznadziejną charakterystyką. Masa jakichś elektrycznych gówien jak np. hamulec ręczny, który już nie jest ręczny i sobie bokiem nie pójdziesz (wiem to głupie). Albo ostatnio jak mi w firmie wypożyczyli auto jakiś mercedes B klasa, ten rok, o boże jaka to #!$%@?. Przecież to zwykła fiesta w przebraniu. Jakieś gównokomunikaty po godzinie