Wpis z mikrobloga

Mirki, zawsze chciałem prowadzić bloga, ale jakoś nie jestem pewny czy bym potrafił. Z drugiej strony czuje potrzebę udokumentowania i podzielenia się moimi przeżyciami. Dlatego zdecydowałem się rozpocząć serię wpisów, o ile będzie zainteresowanie, o moim 4 miesięcznym pobycie w Finlandii na programie #erasmus. Jestem osobą ciekawą i dostrzegam trochę więcej niż moimi rówieśnicy zwracając uwagę na zwyczaje lub różne szczegóły. Ale do rzeczy: pierwszy wpis będzie systemie szkolnictwa wyższego, bo z takim mam styczność.

Tok studiów
Zacznijmy od tego, że każdy uniwersytet ma inaczej podzielony rok akademicki. Nie jest to jak w Polsce 2 semestry, lecz 3, 4 a czasem 5 okresów ("term"). Na moim uniwersytecie - Turun Yliopisto - są 4 okresy. Rok akademicki zaczyna się 1 września, a na moim wydziale nawet 28 sierpnia. Pierwszy okres kończy się w połowie października, więc łatwo wyliczyć że jest to mniej więcej półtora miesiąca i kończy się on sesją. Dokładnie tak, za 2 tygodnie będę już po ostatnim egzaminie z pierwszego termu ( ͡º ͜ʖ͡º).

Program nauczania
Wybór przedmiotów odbywa się ok. tydzień przed termem, oczywiście elektronicznie, i jest dobrowolny. Finowie mają kilka przedmiotów które muszą odhaczyć, a resztę dobierają sami do swojego toku studiów. Sumarycznie muszą mieć 30 ECTS na semestr (2 termsy). Znajomy Fin w 1 termie wybrał przedmiotów za 46 ECTS ( ͡° ͜ʖ ͡°) Uprzedzając pytania - tak, możliwe jest zrobienie 3 lat studiów w 2 o ile jesteś łebski i pracowity. Z resztą znam Fina który kończy licencjat po 2 roku i 2 okresach i robi się pół roku przerwy na wakacje ( ͡ ͜ʖ ͡)

Finansowanie
Studia w Finlandii są darmowe, ale ciężko się na nie dostać. Jednak jeżeli się dostaniesz to dostajesz, w zależności od miasta, transfer od rządu. Jest to 530 euro miesięcznie oraz możliwość wzięcia nisko oprocentowanej pożyczki, z czego studenci bardzo często korzystają. Jest to 300 euro miesięcznie, oprocentowane ok. 0,01% w skali roku, a więc darmowy pieniądz. W większości przypadku wpłacają te pieniądze na lokaty, więc po spłacie pożyczki odsetki są dla nich ( ͡° ͜ʖ ͡°)-.

Zakwaterowanie
Są 3 opcje: akademik w wiosce studenckiej (TYS), akademik w Retrodorm (odnowione bloki), na własną rękę. Koszt to od 250 euro do 1000 euro za pokój + jedno miesięczna kaucja. Większość pokoi jest po 300 euro w akademika, na własną rękę taniej niż 500 ciężko znaleźć. Standardy takie jak i u nas w akademikach (na ścianach wszędzie porozwieszany #pepe ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Te pokoje po 1000 euro to chyba tylko dla szejków przewidziane... Zazwyczaj w budynku jest sauna, kuchnia na jedno piętro i salon.

Kultura Studencka
Bardzo ciekawy temat, tutaj mógłby być oddzielny wpis, dlatego pozostawiam ten dział pusty i jeśli jesteście zainteresowani to dajcie znać w komentarzach. Dodam tylko, że wczoraj piłem browary i odwalałem John Travolta na parkiecie swojej uczelni podczas NeOn Party ( ͡° ͜ʖ ͡°)- (zdjęcie w komentarzu)

Ceremonie
Studia dla Finów są bardzo ważne. Większość z nich się bardzo z tym odnosi, podobnie jak ze służbą wojskową. Dlatego większość z nich na profilowych na fejsie ma zdjęcia w czapeczka jak ta tutaj Pani poniżej ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Różne
Na uniwersytetach są jadalnie (tak, takie jak w amerykańskich filmach (ʘʘ) ). Jedzenie jest bardzo tanie, więc #cebuladeals a w dodatku można napchać ile się chce, byle się zmieściło na talerzu. Cena ze zniżką studencką 2,60 euro / bez 7,30 co i tak jest tańsze niż kebab (7-10euro). I nie tylko Polaki #cebulaki - gdybyście zobaczyli ile Finowie potrafią wrzucić na ten talerz to by Wam szczena opadła ( ͡° ͜ʖ ͡°)- Nie wspominam o tekstach typu "Przyszłam na imprezę, bo darmowa szama" ( )

W kolejnych wpisach chciałbym poruszyć kwestie multikulti, cen, tradycji, zwyczajów, jedzenia no i najważniejsze PICIA przy czym obalę kilka mitów :)

#finlandia #podrozujzwykopem #ladnapani #ciekawostki #spamtagami #emigracja #turku
R.....u - Mirki, zawsze chciałem prowadzić bloga, ale jakoś nie jestem pewny czy bym ...

źródło: comment_IFUf2vceewZTM5S7cxME1199blRj9HFd.jpg

Pobierz
  • 64
  • Odpowiedz
@kuba_n: Zrobię może jakieś rozdajo ( ͡º ͜ʖ͡º)

@plumkajacy_kalafior: Mam udokumentowane jeszcze kilka innych perełek :D Moja tutorka 1 dnia jak zabrała mnie na stołówkę to mówi "bierz sos, bo na sos nie ma limitu, a jak weźmiesz rybe to tylko 6 paluszków max" xD
  • Odpowiedz
@Regru Czy w Finlandii są lasy państwowe tak jak u nas w większości. Czy taki zwykły fin może sobie kupić działkę gdzieś w lesie z dala od cywilizacji. Czy finom przeszkadza zalesienie kraju (73%) chyba to mega dużo. Jaki jest ich stosunek do Rosjan? Jak wygląda ich typowe danie. Jak u nas schabowy z czymś tam. To co oni głównie jedzą? A za #cebuladeals szacun. Dobrze wiedzieć, że tam
  • Odpowiedz
@Regru: No właśnie, Finowie generalnie nie mają na pewno skandynawskiej urody (bo po prostu nie są Skandynawami i mają wyraźnie inny profil genetyczny niż Skandynawowie), mają wyraźnie inne rysy twarzy. Bez najmniejszego problemu odróżniam Fina od Skandynawa. Jednakże skandynawską urodę wśród Finów widać często wśród szwedzkojęzycznej społeczności skupionej na wybrzeżach kraju (czy de facto Szwedów lubiących się nazywać szwedzkojęzycznymi Finami), wielu na wybrzeżach to mieszanki szwedzko-fińskie i oni też często
johanlaidoner - @Regru: No właśnie, Finowie generalnie nie mają na pewno skandynawski...

źródło: comment_QMUWomvMDLF8m4EmeU61JmQh4WFVeVLo.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Jury_BEng: @plumkajacy_kalafior: Dlaczego nazywasz Finlandię (Suomi) Skandynawią? Finlandia nie jest Skandynawią. Język fiński nie jest językiem skandynawskim i nie ma z nimi zupełnie nic wspólnego. Fiński to nie tylko inna grupa językowa niż języki skandynawskie, ale nawet inna rodzina (uralska, a nie indoeuropejska). Tak więc fiński jest mniej podobny do języków skandynawskich niż polski czy włoski (które i tak są do nich praktycznie w ogólne nie podobne).
Ze
johanlaidoner - @JuryBEng: @plumkajacykalafior: Dlaczego nazywasz Finlandię (Suomi) S...

źródło: comment_u3SERyR1A7GKfj05iq0eaUCdbdLIINhL.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Mimimimimimimimimimimi: Niepowiedziałbym. Realne pokrewieństwo między Finami, a Węgrami jest znikome, głównie dlatego, że Finowie bardzo długo żyli z dala od Węgrów (i to nawet już na terenie Rosji) i wymieszali się z Bałtami (Litwinami i Łotyszami) podczas ich wędrówki na tereny obecnej Finlandii i część ma także wpływy skandynawskiej krwi. Węgrzy nie mają wpływów bałtyckich i skandnawskich, ale inne. Finowie bliscy są Estończykom, ale i tu także nie należy przesadzać.
  • Odpowiedz