Wpis z mikrobloga

@Magik_Antonio: owszem, może postawa nie do końca chrześcijańska, ale raz, że gorliwą katoliczką nie jestem, a dwa, że przynajmniej nie sprawiam ludziom przykrości celowo i bez powodu, bo muszę być złośliwa, bo tak. Jak człowiek jest w trudnej sytuacji, to nie staram się mu #!$%@?ć jeszcze bardziej, bo tak. Ciężko znieść, kiedy ktoś właśnie to robi, stąd takie słowa.
@Magik_Antonio: kwestia mojej wiary nie jest Twoim problemem. Wierzę w Boga, ale jak wspomniałam nie jestem gorliwą katoliczką, więc nie wiem gdzie hipokryzja. Wiara to wiara, nie obliguje mnie do przestrzegania wszystkich katolickich przykazań. Dopiero gdybym określała siebie jako praktykującą katoliczkę, miałbyś prawo tak o mnie mówić. Wystarczy mi, że będę mogła spojrzeć w lustro bez pogardy i obrzydzenia.
@ladyoutwalking: Mowisz, ze jestes katoliczką. Nie gorliwą, ale jesteś. Tak przynajmniej rozumiem. Każdy katolik jest zobligowany do życia z głoszonym przez Jezusa słowem. Tego chyba od podstawówki uczą, więc powinnaś wiedzieć. To jest zakłamanie i hipokryzja.
@Magik_Antonio: już Ci wyżej wyjaśniłam, jak to u mnie jest. Więcej nie mam zamiaru i wdawać się w dalszą dyskusję również. Próbujesz w nieudolny sposób odwrócić kota ogonem. Jesteś wrednym i złośliwym człowiekiem - pokazałeś to w poście, od którego się wszystko zaczęło. Brak Ci empatii, jedyne czego tam szukałeś, to jak podejrzewam, jakiejś atencji. Życzę Ci, żebyś nigdy nie znalazł się w podobnej sytuacji, co autor wątku. Obyś nigdy nie