Wpis z mikrobloga

Mirki wiecie może co zrobić w przypadku gdy mam bad sectory na dysku zewnętrznym. Jest to jakiś stary WD Caviar jeszcze pod ATA. Zgrałem większość śmieciowych plików typu gry i filmy bez problemu. Gorzej jest ze zdjęciami na których mi zależy. Przy kopiowaniu wszystko się zatrzymuje i mogę tak czekać do usranej śmierci. Nie wszystkie zdjęcia są dostępne, niektóre wgl nie mają podglądu. Pogodziłem się z ich stratą ale czy jest jakiś sposób żeby przekopiować to co ocalało? Próbowałem unstoppable copier oraz tera copy i kicha.

#komputery #informatyka #kociochpyta #pomocy
  • 8
@SaiGasai: Tamten trafiony? To chyba jest pozbawione sensu.
Co do nowego? W zasadzie jak chcesz. Pod Windowsem i tak jesteś ograniczony do vFAT(FAT32 z LFN), NTFS, exFAT lub ew. ReFS(nie wiem jak z tym wynalazkiem).

Jeżeli chcesz możesz przy pomocy ddrescue sklonować tamtą przenośkę na inny pusty dysk.
chkdsk /r

Jeśli to nie pomoże to nie pomogą żadne cudowne programy ze świecącym interfejsem.


@Daleki_Jones: Tyle że chkdsk co odzyska, to wrzuca do pliku z częściami odzyskanymi, co o ile jeszcze ma sens czymkolwiek niebinarnym i bez kompresji, o tyle zdjęcia w JPEG już raczej wymagają jakiejś spójności całego pliku żeby można było coś odtworzyć.
@SaiGasai: W total commander'ze wybierz pliki Cię interesujące -> F5 -> Opcje -> Pomin wszystkie, których nie można ... i tę opcję zaznacz. Jeśli chodzi o naprawianie bad sektorów to polecam MHDD. Świetne narzędzie. Korzystałem i zawsze pomagało.