Aktywne Wpisy
IdillaMZ 0
#usa duzo na temat problemow stanow Pasa Murzynow, czyli glownej koncentracji czarnych, mowi poparcie calej reszty ludnosci dla Republikanow, mimo niemal 100% poparcia, polnocnokoreanskich wynikow ludnosci czarnej dla Demokratow
Ostatnio kilku użytkowników chwaliło się tutej, ze idą "rodzic", albo właśnie się im dziecko urodziło.
Wszyscy gratulowali, pozdrawiali, a żoną/dziewczyną w zasadzie nikt sie nie interesował.
Ostatnio znajomej z pracy urodził się wnuk i narzekała, jak to teraz jej syn będzie miał ciężko, bo jego żona w szpitalu leży po ciężkim porodzie i się będzie musiał nią kilka dni zająć (inna rzecz, ze to mamusia dość zaborcza i trzydziestoletniego synusia niunia, jakby miał 5 lat nadal).
Jak to kurde jest, ze dopóki kobieta jest w ciąży, to ciągle jest "kiedy urodzisz?" "urodziłaś już wreszcie?", ale jak ona się czuje, jak zniosła poród, czy jak sie czuje przed nim - to czasem mało kogo w sumie interesuje...
Skąd to się wzięło? Przecież kurcze.. to kobita się męczy przede wszystkim kilka-kilkanaście godzin, nie chłop, wiadomo dziecko ważne, ale przecież kobitka to nie jest tylko inkubator na dziecko faceta...
Żeby nie bylo - nie jestem żadną feministką-oszołomką, ani nic z tych rzeczy - po prostu jakoś tak mnie to uderzyło. I tu na mirko i wsród znajomych - kilka koleżanek niedlugo rodzi, albo jest po porodzie w sumie taki brak zainteresowania kobietą i jej samopoczucie jest dość powszechny. Jasne, ciąża to naturalny stan, ale jednak nie jest najlżejszy, a i poród też żadna przyjemność. Nie chodzi o to, zeby je gloryfikować, ale też no bez przesady...
Trochę to przygnębiające w sumie.
#przemyslenia #dzieci #rodzina #kiciochpyta #rozowepaski #niebieskiepaski
@agaja: A potem roczna laba, a niebieski z--------a ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Yahudi: w normalnej relacji oboje pracują - siedzenie w domu z dzieckiem to znowu wcale nie taka laba ;> poza tym, facet tez może siedziec w domu z dzieckiem, to jest decyzja kazdej pary przecież.
@RaV_Oyabun: ze co? :>
A teraz wyobraź sobie,
@Yahudi: ha ha ha
Kolezanka urodzila w grudniu chlopczyka, a trzy miesiace pozniej okazalo sie ze ma kamienie w nerce (mowila, ze bol gorszy niz dochodzenie do siebie po cesarce). Badania, lekarze, caly tydzien w szpitalu, przez trzy dni w ogole z lozka nie mogla sie ruszyc plus maly niemowlak, ktory zaczal kolkowac. Totalne COMBO. Na szczescie miala niebieskiego. Niby chlop pracowity, rodzinny itp. A po pierwszej nocy w szpitalu
@Rolkam: co za pacan..na szczescie w gronie moich najblizszych (brat, kuzyn, koledzy) panowie pieknie dzieciaczkami sie opiekują i sami sobie radza, jesli trzeba, ale wiem, ze i tacy, jak maz Twojej kolezanki istnieja.
Masakra po prostu i brak slow... Bardzo