Wpis z mikrobloga

bądź mno

anon lvl 21

całe życie przed kompem

spamujesz internet

wykopy, karaczany itp

sielanka w zacisznej piwnicy

od monitora odrywa cię walenie w drzwi

podnosisz się

tłuste od czipsów ręce wycierasz o spodnie

otwierasz bramę do realnego świata

HURRR DURRR anon dosyć tego nie będziesz dalej żyć na naszym garnuszku, z ojcem już zadecydowaliśmy

wytężasz zmysły

twoje wyschnięte i przekrwione gałki oczne poruszają się badawczo

albo idziesz do roboty albo #!$%@?

zaczynasz coś kręcić

no wiesz mame bo sytuacja na rynku pracy...

twoje tłumaczenia przerywa lepa na twarz wymierzona przez ojca, który stanął u progu twojej jamy

z matką znaleźliśmy ci prace

wręcza ci ulotkę do ręki

masarnia

no anon już ci wszystko załatwiliśmy, zaczynasz od jutra

wracasz do siebie cieszyć się ostatnimi beztroskimi chwilami w internecie

spoglądasz jeszcze raz na ulotkę i czytasz dokładniej

30h w tygodniu i 5k na rękę nie wygląda tak źle

następnego dnia #!$%@? w podskokach żeby nie spóźnić się do roboty

dostajesz fartuch i gumowe rękawiczki

twoja robota jest dosyć łatwa

stoisz przy maszynie i formujesz jakąś dziwna papkę w paróweczki

gdy formujesz tę nijaką breję w parówki czujesz się jak prometeusz lepiący człowieka z gliny

twoją zadumę potęguje myśl o tym, że za zarobione pieniądze wykupisz pakiet internetu światłowodowego w orencz

twoje fantazje przerywa wrzask kierownika

rusz dupę anon żwawiej #!$%@? szef idzie

wchodzi on

cały na biało

jedynie szyję zdobi mu czerwona muszka

to nikt inny jak tylko on

janusz korwin mikke

podchodzi do ciebie

podaje dłoń

no widzisz anon bo moja ciocia robiła dobre paróweczki...

... a teraz mam firkę, która zatrudnia stu ludzi

patrzysz podekscytowany i pytasz

na prawdę? w miesiąc?

korwin dumnie przytakuje i oddala się by kontynuować inspekcję

zbliża się dziesiąty dzień następnego miesiąca

szukasz szefa by porozmawiać o wypłacie

już ci ślinka cieknie na myśl o nowym szybkim łączu internetowym

znajdujesz go w sąsiedniej hali produkcyjnej

podchodzisz i pytasz nieśmiało

szefie... no bo ten tego no... bo chyba już niedługo powinienem dostać wypłatę... no ten tego no...

janusz spogląda na ciebie przyjacielsko

nie ma problemu anon

sięga do przewieszonej przez ramię torby i wyciąga...

... błyszczący rewolwer

światło wiszących przy suficie lamp odbija się w nim oślepiając cię

10 gram ołowiu zaaplikowane dosercowo powala cie na ziemię

PRZEMEK NA TAŚMĘ GO!

spoglądasz na niego pytająco, a łezka spływa ci po policzku

NA D-D-DNIE ROWU MARIAŃSKIEGO ŻYJĄ RU-RU-RURKOWCE

wipler rzuca cię na taśmę

hyhy nieźle to szef wykombinował, nie trza im płacić i mięsko jest hyhy

tak działa wolny rynek

jedziesz taśmę w kierunku maszynki do mielenia by skończyć w bułce polany sosem

z papki powstałeś i w papkę się obrócisz

to będzie ta jesień przemku


#pasta #heheszki #korwin #parowex