Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tak sobie sączę browaray na poweselnego kaca i naszła mnie refleksja nad własnym życiem, jak to sobie #!$%@?łem już 3 lata wycięte z życiorysu. Pod monitorem leżą magiczne pudełka z psychotropami, w tym jedne dosyć pleżerowe.
To już kolejne, poprzednie jak i te wcześniejsze zawiodły. Psychiatra ze zdiagnozowanej nerwicy obrał nowy kierunek na CHAD bądź shizofrenia. Szczerze, to mam już na to #!$%@?.. nie mam ochoty użalać się nad sobą.
Nie będę moralizował, każdy ma swój rozum.. jeden ogarnia swoje wycieczki a drugiemu zdarza się zabłądzić, zgubić w labiryncie własnej psychiki. Cóż, ja wolałem zapuścić się z zawikłane korytarze umysłu i zabłądziłem.

Zielsko paliłem rekreacyjnie, najpierw Sobota, potem Piąteczek, Czwarteczek i Środunia. Do piwka buszek albo dwa.
Pracę miałem taką, że bez problemu ogarniałem, aby tylko #!$%@?ć 8h, bez znaczenia czy przyjdę na 7, 10 czy 12.
Tak sobie popalałem w coraz większych ilościach, aż zaczęły się badtripy.. zamiast przestać, to paliłem co raz więcej.
Przykre doznania traktowałem jako terapię, myślałem że dam radę to ogarnąć. Złudne przekonanie o samokontroli.
Co raz częściej palenie kończyło się napadami lęków, serce wariowało jak #!$%@?, napady myśli o nagłej śmierci..
Mimo to, dalej paliłem. Zaczęły pojawiać się ostre shizy. Odbieranie Radia w głowie stało się normą, potem głosy z telewizora.. "Panie Anon.. Panie Anon czy Pan nasz słyszy?" O #!$%@?.. Doszedłem do takiego stanu, że przestałem kojarzyć cokolwiek.. Matka do Ciebie mówi a Ty nic nie rozumiesz z tej gadki.. Co raz większe oddalenia. Patrzysz się tępo w ścianę a w głowie masz watę.. zero myśli. Skończyło się tak, że chciało mi się lać a przez 5h nie potrafiłem wstać z łożka.. Zajebiście, nie?

Dlatego też, chciałbym przestrzec wszystkich Mirków.
Jeśli palisz ziele czy ćpiesz coś innego i podczas tej zabawy pojawiają się negatywne odczucia, lęki, zwykłe bad tripy, to odstaw to gówno jak najszybciej.. Nie łudź się.. nie będzie lepiej, a za którymś razem przekroczysz granicę i nie będzie powrotu do normalności.
Chyba nie muszę rozpisywać się o tym, że dragi wywlekają ukryte choroby psychiczne, które mogły pozostać uśpione do końca Twoich dni. Każde negatywna jazda powinna dać Ci Mirku do myślenia, ze ćpanie nie jest dla ciebie.. No chyba, że masz ochotę wywinąć swój mózg na lewą stronę i mieć #!$%@? na to jak skończysz, a lata lecą..
Mam 34 lata i o powrocie do pracy umysłowej mogę tylko na razie pomarzyć.
Przemyśl to.
#narkotykizawszespoko #420 #wykopjointclub #nerwica #chad #schizofrenia #depresja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
  • 8
najpierw Sobota, potem Piąteczek, Czwarteczek i Środunia.

Tak sobie popalałem w coraz większych ilościach, aż zaczęły się badtripy.. zamiast przestać, to paliłem co raz więcej.

Przykre doznania traktowałem jako terapię, myślałem że dam radę to ogarnąć. Złudne przekonanie o samokontroli.

Co raz częściej palenie kończyło się napadami lęków,


@AnonimoweMirkoWyznania: @grave:
@spere: mi konczy sie napadami leków tylko jesli pale za duzo, ale tez sie biorę za to, bo tak dluzej nie mozna funkcjonować, ważne ze juz wyszedłeś z nałogu cumplu, trzymam kciuki
PrzystojnaMurzynka: U mnie było tak że naprawdę dużo nie paliłem, rekreacyjnie, jedyne co zauważyłem to po tygodniu przerwy zaczynały się dziwne depresje. Nie tykałem tego pół roku i niespodziewanie weszła nerwica. Czy miało to jakiś związek to nie wiem.

Zaakceptował: Zkropkao_Na