Wpis z mikrobloga

Europa Wschodnia: Ostatnia granica między chrześcijaństwem a islamem

Bruksela rozbudza wojną propagandową, określając mieszkańców Europy Zachodniej, którzy popierają niekontrolowaną migrację muzułmańską, jako osoby kosmopolityczne i tolerancyjne, a mieszkańców Europy Wschodniej jako gromadę ksenofobicznych bigotów, jeśli wręcz nie neonazistów.

Wykształcone elity europejskie zrobiłyby dobrze, słuchając swoich wschodnich braci. Te kraje, jak na ironię, stanowią podstawę "nowej Europy." Jako ostatnie dołączyły one do projektu europejskiego i, uwolniwszy się spod reżymów autorytarnych, powinny one projekt ten ożywić. Jednak polityka Brukseli jest teraz nastawiona na zepchnięcie bloku wschodniego z powrotem w rosyjską sferę wpływów.

Niechęć mieszkańców Europy Wschodniej do otwarcia drzwi masowej migracji muzułmańskiej można wyjaśnić kryzysem ekonomicznym, spadkiem liczby urodzin, ich stosunkowo jednorodnymi społeczeństwami, prześladowaniami chrześcijan pod dyktaturą komunistyczną, wspomnieniami konfliktu z islamem sięgające Średniowiecza oraz próby Brukseli narzucenia europejskiej agendy kultury. W istocie, Parlament Europejski nieustannie wprowadza rezolucje mające na celu wywarcie presji na konserwatywnych państwach członkowskich Europy Wschodniej, takich, jak Polska, Węgry i Chorwacja, aby zalegalizowały one małżeństwa osób tej samej płci i zabiegi aborcji na żądanie.

(...) Podejście Orbána zostało przyjęte przez inne postkomunistyczne państwa członkowskie Unii Europejskiej. Prezydent Polski, Andrzej Duda, zakwestionował "dyktaty" z Brukseli, aby przyjąć migrantów przybywających na kontynent z Bliskiego Wschodu i Afryki. Tymczasem lider PiS, Jarosław Kaczyński, wezwał "do przyjęcia starego, historycznego punktu widzenia, według którego Polska stanowi bastion chrześcijaństwa na Wschodzie i musi ocalić Europę przed samą sobą."

"Od przyjęcia chrześcijaństwa w 966 roku, Polska często odgrywała rolę Antemurale Christianitatis, bastionu chrześcijaństwa," jak pisze Crisis Magazine.

"Od powstrzymania armii mongolskich przed atakiem na resztę kontynentu w Bitwie pod Legnicą w 1241 roku po uratowanie Europy przed muzułmańską kolonizacją, kiedy to król Jan III Sobieski pokonał Turków pod Wiedniem w 1683 roku, ta wizja Polski była wzmacniana. Komunizmowi nie udało się stłumić polskiego katolicyzmu, gdy Jan Paweł II został wybrany papieżem w 1978 roku i zainspirował powstanie "Solidarności," która odegrała kluczową rolę w upadku reżymu. Ostatnimi czasy polscy imigranci wypełniali ziejące dotąd pustką ławki kościelne w krajach Europy Zachodniej. Podczas bieżącego Synodu Watykańskiego na temat rodziny, polscy biskupi są jednymi z najbardziej zagorzałych obrońców tradycji."

Źródło ENG: Eastern Europe: The Last Barrier between Christianity and Islam
Więcej - do wykopania (tłumaczenie PL): http://www.wykop.pl/link/3369051/europa-wschodnia-ostatnia-granica-miedzy-chrzescijanstwem-a-islamem/

#publicystyka #4konserwy #mirkoreklama #imigranci #religia #polityka
  • 1
@HaHard: trudno nie zgodzić się z tymi racjami. Ogólnie Europa ma chrześcijańskie korzenie i faktycznie nie rozumiem czemu tak bardzo Zachód chce ich się wyprzeć. Zwłaszcza, że kościół tam też już jest usposobiony dość nowocześnie, więc nie byłaby to walka na zasadzie nowoczesność vs tradycja, tylko raczej jako obrona europejskich wartości takich jak wolność przekonań, wolność myśli, demokracja przed najazdem z krajów muzułmańskich, które tych wartości nie respektują.

Zamiast tego kościół