Wpis z mikrobloga

@Re-volt:
175kg
88-90kg wagi (na tym poziomie trzyma się od kilku miesięcy)
aktywność ruchowa: rower, bieganie + praca fizyczna na wsi. Bez treningu siłowego
Dieta: nie mam rozpisanej, bo i tak się nie trzymałem. Jem około 4 razy dziennie. Rano jajka na miękko lub jajecznica, potem biały, chudy twaróg lub ryż z kurą (2 razy). Wieczorem, w okolicach godziny 17:30-18:00 domowy obiad. Później już raczej nic. Gdy łapie mnie wilczy apetyt
@PrawyKuba: Daruj sobie. Nigdzie nie pisałem, że szukam magicznego środka. Diety się nie trzymam, co do grama. Jem według pewnych wytycznych od dietetyka. A o spalaczu myślę jako dodatkowym wspomaganiu treningów cardio. Tyle.

EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I SPALACZE BĘDZIE MOŻNA ZAŻYWAĆ TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD UPUSZCZĄ
@kartofel_mocy zdajesz sobie sprawę, że spalacze stosuje się dopiero przy końcówce diety, gdy organizm zaczyna się bronić przed kolejnym zrzucaniem tkanki tłuszczowej i tempo spalania gwałtownie spada? Ogarnij michę i tyle, sam spalacz nie da ci jakiś mega efektów bez diety
- hamowanie łaknienia i tzw. wilczego głodu

- pozbycie się zbędnej wody

- pobudzenie/zastrzyk energii


@kartofel_mocy: wypisz wymaluj EC która imho jest spalaczem tylko z nazwy. Kofeina odwadnia, efa z kofą hamuje głód na początku, jak przesadzisz to #!$%@? z kapci pod względem pobudzenia.