Wpis z mikrobloga

@Tankian: a "przepaliłeś" ją? Że sie tak kolokwialnie spytam? Ja swoja patelnię (ale to już stare dzieje) po kupnie wstawiłem na mały gaz z odrobina smalcu i wody. Zamknąłem kuchnię na cztery spusty i poczekałem z godzinkę. Potem tylko umyłem w ciepłej wodzie z dodatkiem detergentu i od tamtej pory nic do niej nie przywierało.
@Tankian: widocznie za słabo "przepalona", ale ja nie jestem ekspertem od patelni. Tamten ewenement wpadł mi do głowy tuż po kupnie patelni, a nie mogłem na niej usmażyć jajek sadzonych bo się wszystko kleiło do niej. Nie ważne czy jajka kładłem na mocno rozgrzany tłuszcz czy na lekko, zawsze przywierały na całej powierzchni. Po solidnym przypaleniu jak ręką odjął, wystarczyło kilka kropel tłuszczu i jajka smażyły się jak złoto. Żeliwo to