Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #logikarozowychpaskow

tl;dr Podświadomość to dziwka.

Jestem z moim #niebieskipasek od sześciu lat, mieszkamy razem od pięciu. Fajny, udany związek, każde z nas więcej daje, niż bierze, jesteśmy zaangażowani, szanujemy się i kochamy. Nie mam oporów przed praniem jego majtek i prasowaniem koszul, nie każę mu myć kubków octem ;) a on w moich słabych chwilach nie widzi problemu, żeby wracając z pracy zajść do drogerii po paczkę tamponów. Zwykły związek ludzi, którzy rozumieją swoje potrzeby i dbają o siebie nawzajem. W przyszłym sezonie zaczynamy budowę domu. Niebieski jest inteligentny, uczynny, bardzo mnie kręci (i to jak! gdyby nie praca, z łóżka bym go nie wypuszczała, więc na częstotliwość #seksy nie narzekamy, spełniamy też swoje zachcianki i nie wstydzimy się rozmawiać o żadnej sferze życia). Doceniam go na każdym kroku. Naprawdę go kocham i nie widzę bez niego życia. Wydaje mi się, że on też jest przy mnie szczęśliwy.
A jednak od roku męczą mnie sny o moim byłym. Miły, przystojny facet, z którym byłam przez rok. Rozstaliśmy się w zgodzie, nie mając żadnych niezałatwionych spraw - ot, dojrzała decyzja ludzi, którzy uznali, że to jednak nie "to". Teraz mamy kontakt raz na ruski rok, kiedy przypadkiem wpadniemy na siebie na mieście - szybka wymiana uprzejmości, chwila pogawędki, po czym każde rozchodzi się w swoją stronę. No hard feelings. Wiem, że się zaręczył i pracuje w zawodzie, o którym marzył. I... cieszę się, że mu się układa - nie czuję ukłucia zazdrości, nie tęsknię, nie chcę być na miejscu jego kobiety (zresztą, bardzo fajnej babeczki). Męczą mnie te sny i nie chcę ich. Nie są to jakieś wulgarne marzenia o bolcowaniu. Zwykle to sny-wspomnienia ze wspólnych wycieczek, spędzania czasu, czasem totalnie absurdalne wymysły, które nigdy nie miały miejsca. Najgorsze jest to, że nie rozmyślam o nim przed zaśnięciem, nie wspominam miłych (lub niemiłych) sytuacji - cieszę się z miejsca, w którym teraz jestem i za nic nie chciałabym go zmienić.
Miał ktoś podobnie i wie, jak się tego pozbyć?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 14
@AnonimoweMirkoWyznania: tak jak napisał @Ornament. Powodów może być wiele, planujecie budowę domu, może czujesz jakiś podświadomy strach przed przyszłością. Piszesz, że

Wydaje mi się, że on też jest przy mnie szczęśliwy.

Może być też tak, że część Ciebie obawia się stracić to, co masz teraz, dlatego wracasz myślami do poprzedniego związku, w którym nie wyszło, żeby nie powtarzać błędów.
@AnonimoweMirkoWyznania: Olej sprawę. Nie zastanawiaj się, przejdź nad tym do porządku dziennego. W końcu sny się przestaną pojawiać. Chyba, że faktycznie coś jest na rzeczy, tzn. pragniesz wrócić do niego ;-).
Też mi się zdarzały sny o ex, ale bardzo sporadycznie i w sumie żaden z tych snów nie był miły, więc co najwyżej mogły mnie utwierdzić w przekonaniu, że zmiana wyszła mi na dobre ;-).
OP: @Ornament Dzięki! Właśnie to staram się robić, ale rozkładanie tego na czynniki pierwsze nic mi nie dało. Myśli, które się pojawiają są zupełnie od czapy. :-) Na przykład - sen o randce w restauracji po zwyczajnym dniu w pracy. Albo wspomnienie tego, jak się poznaliśmy, po pięknej i naprawdę udanej rocznicy spędzonej z obecnym Niebieskim. Zwykle po takich snach budzę się w dobrym nastroju, nie jestem zdezorientowana. Właściwie, to na
WolnyDrań: @AnonimoweMirkoWyznania: Pobierz sobie z bookzz.org książkę "The Willpower Instinct" Kelly McGonigal, wyszukaj hasło "white bear". Wydaje mi się, że był to ostatni rozdział. Sądzę, że pomoże

TL:DR;
1) Im bardziej nie chcesz o czymś myśleć, tym bardziej będziesz o tym myśleć. Krótki eksperyment myślowy: zabroń sobie myśleć o niedźwiedziu polarnym i obserwuj, co robi Twoja głowa. Ten mechanizm w naszej psychice odnosi się do większej ilości spraw, niż tylko
OP: @AspolecznaWSieci: Olewam, nie roztkliwiam się, nie szukam kontaktu, nie rozpamiętuję... Ot - przywlecze się sen, to chwilę się nad nim zastanowię, po czym wracam do swoich zajęć. Co nie zmienia faktu, że po prostu nie chcę tego śnić. Ja, podobnie jak Ty, jestem pewna, że zmiana wyszła mi na dobre, więc tym bardziej drażnią i burzą mój spokój takie niechciane wspominki. :)

@AnonimoweMirkoWyznania: WolnyDrań: Mega! Zaraz pobieram i