Wpis z mikrobloga

@egocentryczka: kiedyś zdarzyło mi się jechać jakąś drogą w okresie gdy żaby masowo migrowały, trochę niemiłe uczucie gdy przejeżdza się je masowo.

Jeze omijam, ale gdybym jechał szybciej i zauważył go w ostatniej chwili to i tak go bym przejechał, ryzyko związane z gwałtownym omijaniem nie jest warte życia jeża, sorry.
@egocentryczka: o ile sam jestem wrażliwy w stosunku do zwierząt, to tutaj jest serio duże ryzyko wypadku. Znam przypadek policjanta, który chcąc ominąć kota, skończył połamany w niemal każdym możliwym miejscu
@egocentryczka: problem z jeżami jest taki, że prawie nigdy nie ma sytuacji, gdy ominiecie jest całkowicie bezpieczne. Są na tyle małe, ze zobaczony jest w ostatnim momencie gdy gwałtowny manewr jest niebezpieczny. Chyba, ze chodzi o jezdnię ze sporym poboczem i limitem prędkości kolo 40tki