Wpis z mikrobloga

Dwa teksty z Nowej Europy Wschodniej o Uzbekistanie. Szczególnie polecam reportaż Falkowskiego.

Wojciech Górecki - ODCHODZENIE ISLAMA KARIMOWA:

Jak zauważył jeden z publicystów, średni wiek mieszkańca Uzbekistanu wynosi 27,1 roku – dokładnie tyle, ile rządzi Islam Karimow. To ostatni, obok lidera sąsiedniego Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa, polityk z obszaru WNP, który doszedł do władzy jeszcze w czasach radzieckich. W czerwcu 1989 roku został pierwszym sekretarzem uzbeckiej Partii Komunistycznej, a w marcu roku następnego – prezydentem kraju (początkowo w ramach ZSRR). Dokładnie dwadzieścia pięć lat temu, 1 września 1991 roku, pod jego rządami Uzbekistan proklamował niepodległość.



Bilans tego okresu jest niejednoznaczny. Z jednej strony Karimowowi zarzuca się łamanie praw człowieka i ograniczanie swobód obywatelskich (przede wszystkim krwawe stłumienie protestów w Andiżanie w maju 2005 roku), prześladowania opozycji, uzurpację władzy. Z drugiej, leżący w tak newralgicznym miejscu Uzbekistan (graniczy ze wszystkimi pozostałymi krajami poradzieckiej Azji Centralnej – z Kazachstanem, Kirgistanem, Tadżykistanem i Turkmenistanem – oraz z Afganistanem) zdołał utrzymać stabilność i prowadzi samodzielną politykę zagraniczną, unikając uzależnienia od większych graczy. W sąsiednich krajach nie brak ludzi, którzy Karimowa ostro krytykują, ale nie brak również takich, którzy go chwalą: bo nie pozwolił upaść miejscowym zakładom przemysłowym i nie dopuścił do powstania pasożytującej na gospodarce oligarchii. Przypomina to westchnienia części Ukraińców czy Rosjan do Alaksandra Łukaszenki, jednak w odróżnieniu od „Baćki” uzbecki lider zdecydowanie zerwał z radzieckim dziedzictwem (w centrum Taszkentu działa od lat muzeum poświęcone ofiarom represji politycznych).

Wśród potencjalnych następców wymienia się najczęściej: premiera Szawkata Mirzijojewa (31 sierpnia to on w zastępstwie prezydenta składał kwiaty pod taszkenckim Monumentem Niepodległości), pierwszego wicepremiera i ministra finansów Rustama Azimowa oraz szefa Służby Bezpieczeństwa Narodowego Rustama Inojatowa. Otwarte pozostaje pytanie, czy elity uzgodnią kwestię sukcesji między sobą w zakulisowych targach i negocjacjach (jak stało się dziesięć lat temu po śmierci pierwszego prezydenta Turkmenistanu, Saparmurata Nijazowa), czy też dojdzie do otwartej rywalizacji poszczególnych klanów (w tym kontekście dużo mówi się o konfliktach dzielących grupy wywodzące się z różnych regionów kraju). Dowiemy się o tym już po zakończeniu obchodów uzbeckiego jubileuszu. Przedwczesne ujawnienie tak ważnych dla przyszłości kraju decyzji mogłoby wywołać niepokoje i zagrażać stabilności państwa (na przykład wywołać nieprzewidywalne zachowanie świętujących na ulicach tłumów).


Maciej Falkowski - U(Z)BEKISTAN: ANATOMIA UPADKU:

Niewiele jest wizerunków Karimowa w przestrzeni publicznej. Niewidoczny, niedostępny tyran jest tym bardziej groźny i przerażający. Bohaterem Uzbeków, którego ideowym spadkobiercą najwyraźniej czuje się Karimow, jest Tamerlan

Pierwsze wrażenie nie jest złe, szczególnie jeśli przyjedzie się do Taszkentu z któregoś z innych państw posowieckich. W stolicy Uzbekistanu, podobnie jak w Mińsku, mieszkańcy Ukrainy, Armenii czy Kirgistanu wpadają w zachwyt na widok niewielkiej ilości śmieci na ulicach, działających świateł, w miarę uregulowanego ruchu ulicznego, braku watah bezdomnych psów i kotów, kabli wiszących nad jezdniami i rynien kończących się na wysokości głowy, schludnie wyglądających autobusów zatrzymujących się na… przystankach. Takie właśnie jest centrum Taszkentu. Trudno również nie wydać okrzyku zachwytu na widok najsłynniejszych zabytków Samarkandy, Buchary czy Chiwy. Sęk w tym, że większość turystów na tym okrzyku poprzestaje,zwiedzają Uzbekistan w zorganizowanych grupach. Trudno im się dziwić, że wolą fotografować piękne meczety czy medresy niż odrapane sowieckie bloki i bardziej interesują ich ubiory rodem z uzbeckiej cepelii niż nacjonalnyj uzbekskij kostium z przełomu XX i XXI wieku, to znaczy dres z napisem „Adidas” bądź „Russia”. Bo mieszkańcy Zachodu – także Polacy – zafałszowują obraz krajów Azji Centralnej czy Kaukazu, podświadomie wyolbrzymiając tamtejszą egzotykę stanowiącą nierzadko kroplę w morzu obmierzłej sowieckości.

Kilkaset metrów od centrum Taszkentu, samarkandzkiego Registanu czy bucharskiej twierdzy Ark zaczyna się nieupudrowany uzbecki świat. Rozsypujące się domy, dziurawe jezdnie, wysypiska śmieci na każdym kroku, ścieki płynące ulicami, wszędzie pełno wszelakiego żelastwa i betonu o trudnym do odgadnięcia przeznaczeniu. Jak to w Sojuzie. Po wsiach osiołki, lepianki, furmanki… Infrastruktura publiczna jest w zatrważającym stanie. Niewymieniane i nieremontowane od dziesiątków lat wodociągi, linie elektryczne, rury kanalizacyjne ulegają stopniowemu rozkładowi.

Sąsiedzi, w szczególności nienawidzący Uzbeków Kirgizi i Tadżycy, śmieją się sarkastycznie, że typowy mieszkaniec współczesnego Uzbekistanu donosi sam na siebie. Niestety niewiele w tym przesady. Rozbudowana inwigilacja i donosicielstwo są podstawą systemu stworzonego przez siedemdziesięcioośmioletniego prezydenta Islama Karimowa. Opiera się on na wszechwładnych służbach specjalnych kierowanych przez najmroczniejszą postać współczesnego Uzbekistanu – szefa Narodowej Służby Bezpieczeństwa Rustama Inojatowa. Drugim filarem jest instytucja mahalli, usankcjonowanej przez państwo wspólnoty terytorialnej obejmującej najczęściej kilka ulic. Mahalla ma pozytywne strony: zapewnia sąsiedzką pomoc, w jej ramach można rozwiązać podstawowe problemy bytowe. Człowiek nie czuje się sam. Nawet gdy chce być sam. Poza pozytywnymi funkcjami mahalla służy państwu do sprawowania niemal totalnej kontroli społecznej nad jednostką. Jest wymarzonym instrumentem autorytarnego reżimu, polegającym w uproszczeniu na tym, że wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich i uprzejmie donoszą o tym agentom rozlokowanym w mahalli. Anonimowość można zachować co najwyżej w toalecie, choć biorąc pod uwagę uzbeckie warunki mieszkaniowe, też nie zawsze.


#publicystyka #uzbekistan #azjasrodkowa #polityka
  • 5
@Frank_Costello: Karimow przynajmniej przyczynił się do tego, że trochę przybliżyłem sobie Azję Centralną ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zawsze wyobrażałem sobie kraje ich regionu jako w miarę zgodne i zakumplowane ze sobą. Skąd ta nienawiść Kirgizów i Tadżyków do Uzbeków?

Ciekawe, czy na ewentualnym zamieszaniu w tamtych stronach będą mogli jakoś skorzystać islamiści. Kiedyś czytałem, że z Uzbekistanu pochodzi sporo radykałów.
@flamel: Niezwykle ciekawy region, przez wielu sowietologów uważany był za potencjalny zapalnik do rozpadu ZSRR, a te republiki okazały się najbardziej lojalne. Głównie dlatego, że w czasach Związku Radzieckiego faktycznie dużo korzystały z dobrodziejstw systemu.

W tym sporze Kirgizów, Tadżyków i Uzbeków chodzi głównie o Kotlinę Fergańską jak istniał ZSRR to problemu nie było ale jak pojawiły się granice to zaczęły narastać spięcia. Tadżycy znaleźli się w granicach państwa Uzbeckiego, odżywały
Pobierz F.....o - @flamel: Niezwykle ciekawy region, przez wielu sowietologów uważany był za ...
źródło: comment_ulwR20ipHOVAwYRjbzB8CPuLZvgcfSin.jpg
@Frank_Costello: Dzięki za wyczerpującą odpowiedź! Aż wstyd się przyznać, ale nawet nie wiedziałem, że Tadżycy są perskojęzyczni. Przyznam, że zawsze traktowałem ten region "pod Kazachstanem" jako zadupie świata. W sumie patrząc na PKB dość ludnego Uzbekistanu, to trochę racji w tym chyba jest... Bardziej słyszy się jednak o Kazachstanie, więc domyślam się, że wygrał tę rywalizację o lidera regionu.
A co do Kotliny Fergańskiej, to tak przeczuwałem, że te granice są
@flamel: Nie ma problemu, zawsze chętnie udzielę odpowiedzi na tego typu tematy ;)

Przyznam, że zawsze traktowałem ten region "pod Kazachstanem" jako zadupie świata.


No tak trochę to wygląda. Tadżykistan jest strasznie biedny, Turkmenistan jest bardziej zamkniętym państwem niż Korea Północna, Kirgistan na tle sąsiadów wygląda na w miarę demokratyczny, Uzbekistan też jest biedny. Generalnie o Kazachstanie słyszy się dużo nie tylko dlatego, że wygrał rywalizację. Wiele zagranicznych firm tam inwestuje
Nie ma problemu, zawsze chętnie udzielę odpowiedzi na tego typu tematy


@Frank_Costello: To może zrób jakieś skrót z Azji Środkowej, zarys współczesności, czytałbym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Np. Azja Środkowa dla żółtodziobów ( ͡° ͜ʖ ͡°)