Wpis z mikrobloga

205079 - 45 - 91 - 105 - 186 - 27 - 187 - 100 - 240 = 204098

W poprzednim tygodniu zapomniałem dodać wpisu, więc będzie trochę zaległych kilometrów. Chociaż poprzedni tydzień nie był za bardzo udany.
Poniedziałek 45 km. Mało, bo pojechałem tylko obejrzeć defiladę wojskową.
Wtorek 91 km. Pierwszy raz odpadłem z grupy :/
Czwartek 105 km. Żwawa Góra Kalwaria solo. Nigdy tak nie zapieprzałem solo jak tego dnia. Jaram się, ale nogi bolą :)
Długo długo długo nic...
Wtorek 186 km. Trochę solo trochę z siostrą. Chciałem dokręcić do 200 ale zabrakło dnia. Po 22:00 raczej nie jeżdżę.
Środa 27 km. Powrót od siostry do domu na lajcie bo rege.
Czwartek 187 km. Najpierw nad Zegrze, tylko woda jakaś taka zielona. Potem GK z kumplami.
Sobota 100 km. Solo lajcik po mieście, bo w niedzielę Warka.
Dziś 240 km. Ostatnia Warka w te wakacje w duuuużej grupie. Niektórzy ludzie widząc taką grupę dopingują nam :)

W tym tygodniu to już 741 km!
Picrel: Pilawa. Miało być więcej zdjęć ale error.
#rowerowyrownik #ruszwarszawa #100km #200km
źródło: comment_IF3KiDXKmQlWgq5zUsKARHUMiAmwA7iB.jpg