Wpis z mikrobloga

Polacy to miękkie faje.

Przez wiele lat wyjazdów za granice, korzystając z różnych opcji, takie jak wymiany szkolne/uczelniane czy kolonie - udało mi się spotkać wielu ludzi pochodzących z różnych części naszego wspaniałego świata, zaczynając od naszych sąsiadów których język brzmi jak nakaz rozstrzelania - niezależnie od tego co chcą powiedzieć, idąc przez mieszkańców półwyspu Iberyjskiego kończąc na hamburgerach czy skośnych z krajów, których nazw nie potrafiłbym poprawnie napisać czy nawet wymówić. Dzięki tym wszystkim wyjazdom/spotkaniom z wieloma wspaniałymi, normalnymi, pieprzniętymi w głowę, grubymi, chudymi, kolorowymi, białymi, ludźmi - zawsze odnotowywałem jedną wspólną cechę którą posiadali.

Byli cholernie pewni siebie

Podczas rozmów będąc różnym stanie (czy to upojenia alkoholowego, czy hmm, nazwijmy to "innym") zawsze wychodziła z nich niesamowita pewność siebie, nie bali się o prace, dom nad głową, partnera/partnerkę, pieniądze. Mieli w to wszystko bardzo mocno #!$%@?, głównie ze względu na to że mieli podejście "jak nie to, to inne".

Zawsze bardzo mi to imponowało, głównie dlatego że pochodziłem z rejonów, w których zawsze wmawiano ludziom od małego "uważaj na swoją przyszłość", "szanuj swojego pracodawce" czy moje ulubione kłamstwo które do tej pory jest wmawiane ludziom z niesamowitym pietyzmem - "idź dziecko na studia to będzie na Ciebie czekać bardzo dobrze płatna praca". Brzmi znajomo, co?

Sam jestem bardzo pieprznięty w głowę, stałą prace zostawiłem w okolicy 2.5 roku temu, utrzymuje się z tego co przytnę na boku, różnego rodzaju zleceniach czy umowach o dzieło. Mam na tyle dużo wolnego czasu że zajmuje się tworzeniem różnego rodzaju sztuki, muzyka, pismo, wideo - you name it. Wymagało to ode mnie w pewnym momencie życia jednej rzeczy - włożenia wszystkich jajek do jednego koszyka. To było coś za co przez swoją rodzinę i wielu znajomych byłem uznawany za debila czy wykolejeńca społecznego, wiadomo, w końcu po co tworzyć coś swojego, dobrego, co jest w stanie sprawić że egzystencja paru/parunastu osób będzie nieco bardziej zjadliwa - lepiej jest siedzieć w korpie i klepać kolejną linijkę tabelek w Excelu za 11 PLNów za godzinę, bo w końcu taka dobra praca.

Taki głupi jesteś że Ty musisz być Lewakiem.


Moglibyście spytać, ale Lewacka gnido, co Ciebie zmusiło do tych przemyśleń?

Dzisiaj podczas krótkiej rozmowy na Facebooku z moich znajomym z czasów kolonialnych, dowiedziałem się że właśnie rzucił swoją nieźle płatną robotę, wziął kredyt i wynajmuje mały lokal (na oko z 90 metrów kwadratowych), w którym ma zamiar otworzyć sklep muzyczny, muzyka od zawsze była jego pasją. Jedyne pytanie jakie padło z mojej strony to:

Nie boisz się, że Ci się nie uda i to wszystko splajtuje, a Ty pójdziesz z torbami?


Odpowiedział, że ma dość statecznego życia, i nawet jeżeli nie będzie robić kokosów z robienia tego co kocha - ma to gdzieś. I powiem wam psia mać szczerze, że szanuje go. Szanuje każdą osobę która mimo "utartej drogi" czy "pewnych rozwiązań" próbuje robić coś swojego lub zająć się tworzeniem rzeczy, niezależnie od tego czy czekają tam na nie dobra materialne czy nie. Oni po prostu to czują, i za to im się należy pełen szacunek. Szanuje każdą osobę, która nie boi się podjąć ryzyka, i robi to w co wierzy. Nie ma chyba lepszej drogi do spełnienia się niż zajmowanie się tym co się kocha.

Wiem, że brzmi to jak pieprzenie kołcza rozwoju osobistego, nie taki był mój plan, aczkolwiek powiem wam, że musiałem się tym z kimś podzielić w przerwie pisania kolejnego rozdziału mojej książki. To było silniejsze ode mnie.

P.S Wiedzieliście o tym, że w naszym kochanym kraju moda na kołczy regresu osobistego jest tak duża, że zaczęto wydawać magazyn w którym dowiemy się tak ciekawych rzeczy jak "Jak się dobrze przyjaźnić"? Nigdy nie myślałem że doczekam tych czasów, nie wiem co jest skutkiem rozwoju sceny kołczy regresu osobistego, Pokemony, Smartphone'y czy Lewacka propaganda? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mój tag do followania w celu dostawania większej ilości moich wypocin - #staromodnylewak

#lifestyle #publicystyka (nie atakujcie mnie za to, w końcu zaprosił mnie tam jeden z was) #zagranico
StaromodnyLewak - Polacy to miękkie faje.

Przez wiele lat wyjazdów za granice, kor...

źródło: comment_vJNXIncvQZU9IcU5tQ0Y5yxRR1hCVPFL.jpg

Pobierz
  • 5
@StaromodnyLewak: Kolega @banciur: powiedział wszystko - w razie niepowodzenia w Niemczech jesteś w stanie gładko wylądować z dobrym socjalem, gdzie w Polsce lądujesz praktycznie na bruku (gdzie możliwości respecjalizacji i szukania innej pracy też są niewielkie). Te dwie postawy nie są losowe, wynikają z warunków w jakich ludzie żyją.

Poza tym, nie istnieją twardzi ludzie.
@banciur: i tak i nie. W tej chwili jeżeli masz wizje tego co chcesz robić oraz wykazujesz jakiekolwiek oznaki intelektu możesz spokojnie żyć z samozatrudnienia. Zresztą, wczoraj szukałem pracy dla mojego wujka. 22 oferty pracy dla ludzi którzy chcą pracować za 2 kafle miesięcznie.

Zresztą, sam znam ludzi którzy siedząc w Polsce na "socjalu" potrafili na tyle dopasować się do przepisów, że zgarniają miesięcznie mieszkanie socjalne i ponad 1000 PLNów na