Gry zawsze były dużą częścią mojego życia.

tl'dr na dole dla tych, dla których etykieta Domestosa jest poważna lekturą ( ͡º ͜ʖ͡º)

Odkąd pamiętam, w domu zawsze stała jakaś maszyna, która mogła posłużyć za konsole do gier. Zaczynając od umierającej Amigi, idąc przez famicoma znanego wszystkim Pegasusa, zahaczając o PSX czy
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Polacy to miękkie faje.

Przez wiele lat wyjazdów za granice, korzystając z różnych opcji, takie jak wymiany szkolne/uczelniane czy kolonie - udało mi się spotkać wielu ludzi pochodzących z różnych części naszego wspaniałego świata, zaczynając od naszych sąsiadów których język brzmi jak nakaz rozstrzelania - niezależnie od tego co chcą powiedzieć, idąc przez mieszkańców półwyspu Iberyjskiego kończąc na hamburgerach czy skośnych z krajów, których nazw nie potrafiłbym poprawnie napisać czy nawet wymówić. Dzięki tym wszystkim wyjazdom/spotkaniom z wieloma wspaniałymi, normalnymi, pieprzniętymi w głowę, grubymi, chudymi, kolorowymi, białymi, ludźmi - zawsze odnotowywałem jedną wspólną cechę którą posiadali.

Byli cholernie pewni siebie
StaromodnyLewak - Polacy to miękkie faje.

Przez wiele lat wyjazdów za granice, kor...

źródło: comment_vJNXIncvQZU9IcU5tQ0Y5yxRR1hCVPFL.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@StaromodnyLewak: Kolega @banciur: powiedział wszystko - w razie niepowodzenia w Niemczech jesteś w stanie gładko wylądować z dobrym socjalem, gdzie w Polsce lądujesz praktycznie na bruku (gdzie możliwości respecjalizacji i szukania innej pracy też są niewielkie). Te dwie postawy nie są losowe, wynikają z warunków w jakich ludzie żyją.

Poza tym, nie istnieją twardzi ludzie.
  • Odpowiedz
A więc, na kolejny dobry początek mojej przygody z portalem wypełnionym po brzegi mizoginią i ludźmi, którzy są wręcz idealnym materiałem na prace magisterką - wypadałoby się przywitać.

#dziendobry. Jestem Lewak. Dla przyjaciół Lewacka gnida.

Ksywka wzięła się z tego że przez większość czasu narzekam lub "demonizuje na siłę" poszczególne zjawiska/persony. Pół życia zmarnowałem na gry wideo, drugie pół na różne czynności zaczynając od kółek strzeleckich, idąc przez różnego rodzaju szkoły artystyczne, kończąc na poznawaniu ludzi i mega ciekawych studiach - kilka lat na psychologi, kilka lat na prawie, po żadnych nie mam papierka bo w obu przypadkach po kilku latach stwierdziłem, że w czasach kiedy magister robi w Donaldzie lepiej zająć się czymś czym nie zajmują się inni, był epizod z zakładami bukmacherskimi, wszelkiego rodzaju sztuką/artyzmem czy zabawą walutami.
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach