Wpis z mikrobloga

Czy popierasz eutanazję? Jeśli tak, to kto według Ciebie powinien decydować o jej wykonaniu?
#smierc #eutanazja #pytanie #ankieta
HrabiaTruposz - Czy popierasz eutanazję? Jeśli tak, to kto według Ciebie powinien dec...

źródło: comment_3fVjR2LvwpZt0HCCtDJ36phAWhJ0Vymn.jpg

Pobierz

Czy popierasz eutanazję?

  • Nie, to zabójstwo 8.0% (182)
  • Tak, powinna decydować o niej wyłącznie osoba chcąca się jej poddać 64.9% (1476)
  • Tak, powinna decydować o niej chora osoba lub jej rodzina 17.0% (386)
  • Tak, powinna decydować o niej chora osoba, jej rodzina lub lekarz tej osoby 7.1% (161)
  • Tak, uważam że ciężko chore osoby powinny być przymusowo jej poddawane 3.0% (69)

Oddanych głosów: 2274

  • 41
  • Odpowiedz
@koroluk: W rozmowach z prawicowcami na temat eutanazji, często natykam się na coś, co nazywam prawackim paragrafem 22. Otóż taki prawicowiec jak najbardziej chce dać Ci prawo o decydowaniu czy chcesz żyć lub umrzeć, niestety samo myślenie o tym, że chcesz umrzeć jest uznawane za dowod niezrównoważenia psychicznego(no bo jak to ktoś nie chce żyć będąc sparalizowanym?!) i oznacza brak możliwości decydowania o sobie, szczególnie w takim przypadku. I koło się
  • Odpowiedz
dziwne że najwięcej głosów ma opcja żeby wybierała sama osoba której zabieg by dotyczył. Co do zasady jak ktoś sam myśli żeby się zabić to coś jest z nim nie tak. chęć życia w normalnych warunkach jest bardzo silna, ludzie potrafią posunąć się do czynów niewyobrażalnych walcząc przeżycie. Jak już chcemy dopuszczać uśmiercanie ludzi chorych to decydować powinna większa grupa ludzi typu rodzina+lekarz+chory.
  • Odpowiedz
chęć życia w normalnych warunkach jest bardzo silna


@stan-tookie-1: Słowo klucz: normalnych. Jeśli ktoś prosi o eutanazję, bo żyje w nieustannym ogromnym bólu, na który nie pomagają żadne lekarstwa i nie ma szans na poprawę jego stanu, to według Ciebie "coś jest z nim nie tak"?

Często ludzie rozmawiają o eutanazji tak, jakby to miało wyglądać tak, że przyjdzie człowiek z ulicy do przychodni i powie, że chce sobie umrzeć, a
  • Odpowiedz
@Marbarella: "Jeśli ktoś prosi o eutanazję, bo żyje w nieustannym ogromnym bólu, na który nie pomagają żadne lekarstwa i nie ma szans na poprawę jego stanu, to według Ciebie "coś jest z nim nie tak"?"
Tak, moim zdaniem jego możliwość do podejmowania decyzji jest zaburzona.
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: Trzymasz się tego wyrażenia, bo to Twój jedyny argument. Zastanów się: w jaki sposób jest zaburzona? W jakim stopniu i kto mógłby to ocenić? Kto w takim razie miałby decydować za chorego? Bo w tym momencie to wygląda tak, że według Ciebie eutanazji nie powinno być w ogóle, ze względu na jakąś rzekomą niepoczytalność umierających.
  • Odpowiedz
@Marbarella: w taki, że pacjent jest pod stałą presją choroby, bólu. Tym samym pewnie i w długotrwałej depresji. Gdyby np chodziło o spadek to myślę, że rodzina spokojnie by mogła zaskarżyć decyzje takiej osoby jako niewiążące, a jeżeli można by zaskarżyć decyzyjność w takich sprawach to i w sprawach życia i śmierci taka osoba nie powinna mieć 100% decyzji wyłącznie w swoich rękach
  • Odpowiedz
@HrabiaTruposz: "Nie" dla eutanazji pod każdym względem. Oddawanie komukolwiek władzy nad jakimkolwiek życiem prowadzi do dalszego zacierania się granicy między dobrem a złem. Zabijanie to odbieranie komuś życia, nieważne czy nazwiesz to morderstwem, samobójstwem, czy eutanazją.

@UndaMarina: Czyli świadomie oddajesz decyzję o swoim życiu w cudze ręce? A co jeśli "jutro" wymyślą lekarstwo na Twoją "brokułowatość"? Pomyśl jakie wyrzuty sumienia będzie miała Twoja rodzina (opiekunowie), że nie zaczekała do tego
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: Często człowiek ma szansę na wyleczenie, jeżeli chce, jeżeli jest w nim ta wola życia. A jeżeli ktoś ma te 90 lat, od 10 lat nie wstaje z łóżka i chce wreszcie w spokoju odejść, nie męczyć się, nie być ciężarem dla swojej rodziny, to żaden psychiatra nie pomoże.

Ba, powiedziałabym, że jeżeli ktoś jest świadom, że jest tylko ciężarem dla rodziny, a byłby przeciwny eutanazji, to wtedy jest z
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: Ciężko powiedzieć, jak osoba przykuta do łóżka ma zarządzać majątkiem.
Ale tak, cholerny materialisto. To jego pieniądze, on je zarobił. Niech spędza ostatnie dni życia tak, jak zawsze marzył. A Ty to byś ostatnie pieniądze rodzicom odebrał, bo starzy są, to im się pieniądze nie przydadzą.
  • Odpowiedz