Wpis z mikrobloga

#przymysleniazdupy #nostalgia #feels #wspomnienia
Ten uczuć, gdy przypomniałeś sobie skad się wzięła moja niechęć do herbaty granulowanej.

Kilkanaście dobrych lat temu pewnego pięknego wiosennego dnia, #!$%@?ł się u mnie w domu czajnik elektryczny, przez co zmuszeni byliśmy z rodzinką gotować wodę na herbatę na gazie (w garnku).

Wróciłem sobie spragniony z podwórka. Szybkie rozeznanie sytuacji i okazuje się, że w domu nie ma niczego, czym mógłbym sobie ugasić pragnienie. Moją uwagę przykuł jednak napój herbaciany w rozpuszczalnych granulkach firmy ekoland - smak jabłko - mięta. WOW to jest to mówię. Patrzę, a we wcześniej wspomnianym garnku dobry litr wody!
Niemyśląc zbyt wiele od razu nasypałem pysznej herbatki do szklanki, zalałem wodą z garnka i wziąłem się za konskumpcję.

Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że wspomniana woda była wodą, w której gotowana była kiełbasa.
Do teraz mnie skręca, gdy sobie przypomnę to tłuste #!$%@? przelewające się przez moje gardło.

W nienawiści do EKOLANDU JABŁKO-MIĘTA-PODWAWELSKA, tak zostałem wychowany.
GALsoon - #przymysleniazdupy #nostalgia #feels #wspomnienia
Ten uczuć, gdy przypomni...

źródło: comment_VyQ7UjsziMlrjACfsZeOGzm1ywfoLxMH.jpg

Pobierz
  • 17
@GALsoon: za gowniaka też wróciłem do domu spragniony, parze a tam w dzbanku herbata ostudzona. No to biorę dzbanek w łapy i hyc grzdyl za grzdylem. Szkoda, że to nie była herbata tylko woda po namaczaniu suszonych grzybów. Jeszcze w akcie paniki oblałem się tym świństwem. Przez dwa dni czułem ten posmak po każdym beknięciu.
@GALsoon: to ja mam gorzej. Za gówniaka wpadłem do domu spragniony. Na stole w kuchni w szklance stał lekko żółty płyn wyglądający jak slaba herbata. Po pierwszym łyku o mało nie padłem. A to był bimber, który sąsiad przyniósł na spróbowanie. Od tamtego czasu mam wstręt do alkoholu.
@GALsoon: Znajomy kiedyś znalazł w garażu pół butelki jabłkowego Lifta. Niewiele myśląc pociągnął z gwinta i dopiero przy drugim łyku zauważył że to benzyna, potem się okazało że zostawiona przez jego ojca. Skończyło się na szpitalu i płukaniu żołądka.