Wpis z mikrobloga

Najcięższa wasza praca? U mnie chyba przeprowadzka Sądu Rejonowego w Olsztynie. Po 13 godzin noszenia #!$%@? mebli i akt w skrzyniach które ważyły chyba 10 ton. Oczywiście prywaciarz naobiecywał złote góry, czas pracy po 8 godzin xD(najkrócej pracowałem 12) i oczywiście jak się sprawdzimy to on weźmie mnie i kumpla do lepszej pracy bo widzi w nas kogoś lepszego. Zapraszał nas nawet na jakieś wixy z dziwkami mitoman jeden. Ciekawe kiedy #!$%@? bo jak wracałem po 19 z pracy to jedyne co miałem w głowie to obiad i sen. Raz mi nawet dniówkę uciął bo poszedłem sobie w sobotę o 13, gdzie miały być oczywiście wolne. Pod koniec jak nas goniły terminy robiliśmy 16 godzin, aż zasłabłem to podszedł do mnie, podał wodę i powiedział, że mogę odpocząć 10 minut. Dzięki #!$%@? superszefie. Ważyłem wtedy chyba z 75 kilo przy 190 cm. Ale obiecałem sobie, że dam rade to dałem. Godzin miałem 20 więcej niż ktokolwiek inny w firmie i tak nawet nie usłyszałem dziękuję. Młody wtedy byłem to się nie szanowałem.

Koniec końców jestem w sumie wdzięczny bo gość nauczył mnie jakimi #!$%@? są prywaciarze i żeby nie słuchać ich zapewnień bo to w 100% ściema i nawet ci #!$%@? za poświęcenie nie podziękuje. Tera robię sobie w państwówce i mam czas nawet napisać wam tego posta, więc chyba happy end.

Sorry za chaotyczny styl, ale tak już mam

#praca #prywaciarze
  • 10
@Kiedys_Mialem_Fejm: Ja właśnie u prywaciarza miałem lepiej na kurierce. Mimo, że zapieprzałem po 12h to płaca była dobra i dbał o mnie - "Emcter, wolnego potrzebujesz?" "Emcter, idź poleż dwa dni znajdę zastępstwo". A obecnie tylko kierownictwo #!$%@?ć chce bardziej, na moje miejsce jest 10 kolejnych przecież ( ͡° ͜ʖ ͡°)