Wpis z mikrobloga

Jak wakacje, to na 100%
Nie ma to jak prosto z trasy wbić do roboty.
Dzięki 2 przyjaciołom na drodze, o których kiedyś wspominałam tutaj
dojechałam z Chorzowa do biura w Warszawie w 2 h 40 min ( ͡° ͜ʖ ͡°) mimo korków pod stolicą; szanuję moich czyścicieli drogi, z którymi cisnęliśmy przez ponad pół trasy.
#czujedobrzeczlowiek

To będzie ciężkie 8 godzin.

Jaki z tego morał?
Zamiast wracać z wakacji/urlopu/weekendu wieczorem, aby przespać się przed pracą, fajniej jest przedłużać to, co najlepsze.
Polecam ten styl życia ( ͡ ͜ʖ ͡)

#oswiadczenie #oswiadczeniezdupy
  • 7
@aloszkaniechbedzie: Ja ze swoich ulubionych zagrywek to zawsze jadąc na urlop/długi weekend/wypad na narty, biorę urlop też na pierwszy dzień po przyjeździe, żeby właśnie dzień wcześniej nie patrzeć na to, że ooo muszę wcześniej wyjechać grrr, patrzeć na zegarek itp. Tylko sobie wracam na luzie o której chcę np. w niedzielę i mam jeszcze poniedziałek wolny na ogarnięcie się i odsapnięcie w domowym zaciszu.
@splndid: to też spoko patent, presja czasu jest kijowa i odbiera fun
ja jednak, jak znam siebie, gdybym robila tak jak Ty, to i tak spontanicznie koniec końców wracałabym na koniec tego dnia +1, żeby korzystać MAKSYMALNIE z wolnego

ja zawsze wracam z urlopu w nocy, prześpię się 2-3h i robota
dziś pierwszy raz wracając od razu miałam wbity cel w nawigacji "work", prościutko do pracbazy
tak się żyje, nie żałuję
@aloszkaniechbedzie: U mnie właśnie te wypady są zwykle wieloosobowe, bo lubię tak organizować rzeczy z i dla znajomych (zwykle 12+ osób), więc dla mnie ten dzień to wykorzystanie wolnego i odpoczęcie od wszystkich - uszanowanie swojej samotni zanim znowu pogwałci ją kilkanaście osób w biurze i domowników. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pogratulować urlopu, to mnie zmotywuje do wykorzystania na maksa nadchodzącego mojego w przyszłym tygodniu ( ͡