Witam Mirkow i Mirabelki. Jako że niedługo planuje emigrację do #uk i wyksztalcenie mgr AWF nic mi nie daje. Co byście polecali bardziej : kurs na wózek widłowy czy na koparkę bardziej? Może jakieś inne propozycje na start? Pozdrawiam
Tylko nie rozumiem dlaczego napisałeś, że te prawie trzy tysiące jest motywacją, jeśli miałeś na myśli te 2800 funtów za licencję, to ty tracisz te pieniądze a nie zyskujesz więc w jaki sposób te stracone pieniądze mają cię motywować? :)
Mnie się wydaje, że potencjalny zysk może być motywacją a nie stratą
@Namarin: napisałem tak dlatego, bo jak już włożysz takie (dla mnie osobiście spore) pieniądze to czujesz się zobligowany, dodatkowo zmotywowany do zdania. W każdym razie mamy podobną sytuację (na ten moment mój plan to kurs wiosną) i mimo wszystko podobne podejście, również jestem zwykle (aż nazbyt) ostrożny, zwłaszcza w istotnych sprawach. Ja to traktuję nie jak stratę, ale inwestycję i choć nasuwa się skojarzenie np. z giełdą, tak tutaj widzę
@system_shock: Dzięki za wyjaśnienie, mamy takie samo podejście do tego :) Tak czy siak powodzenia życzę w dozbieraniu na licencję, tez się będę starał zrobić to samo :)
Mój 9 letni syn tworzy muzyke w fl studio to jego pasja Ma 0 wyświetleń na youtube czy jest na sali choć 1 n----------y Mirek co da mu like lub komentarz https://www.youtube.com/watch?v=QlYt2ij85rg
Jako że niedługo planuje emigrację do #uk i wyksztalcenie mgr AWF nic mi nie daje. Co byście polecali bardziej : kurs na wózek widłowy czy na koparkę bardziej? Może jakieś inne propozycje na start? Pozdrawiam
#anglia #emigracja
Tylko nie rozumiem dlaczego napisałeś, że te prawie trzy tysiące jest motywacją, jeśli miałeś na myśli te 2800 funtów za licencję, to ty tracisz te pieniądze a nie zyskujesz więc w jaki sposób te stracone pieniądze mają cię motywować? :)
Mnie się wydaje, że potencjalny zysk może być motywacją a nie stratą
W każdym razie mamy podobną sytuację (na ten moment mój plan to kurs wiosną) i mimo wszystko podobne podejście, również jestem zwykle (aż nazbyt) ostrożny, zwłaszcza w istotnych sprawach. Ja to traktuję nie jak stratę, ale inwestycję i choć nasuwa się skojarzenie np. z giełdą, tak tutaj widzę