Wpis z mikrobloga

@Pit32: no dźgnąć żołnierza w kevlarze to mogę i kolcem do lodu, ale jednak pomidorów nie kroi.

Ten nóż nie ma praktycznie żadnego sensownego zastosowania praktycznego, no chyba, że ktoś zawodowo napada na innych ludzi z zaskoczenia.
  • Odpowiedz
@smutna_rzaba: do samoobrony to jest gaz, pałka teleskopowa, a nie miniaturowy scyzoryk do wbijania pod żebro w walce w zwarciu.

W ogromnej większości przypadków zwykły nóż jest dużo lepszym, (ale i tak #!$%@?) narzędziem samoobrony, bo napastnik widząc go ma doskonałą motywację, by zaprzestać ataku, do tego zapewnia jakiś tam zasięg - a jak już walczymy w zwarciu, to zwykły nóż też jak najbardziej możesz komuś 15 razy wbić w
  • Odpowiedz
@smutna_rzaba: wybacz, ale nie, nadal uważam, że jest do bani poza bardzo wąskim zakresem zastosowań specjalistycznych i jego popularność wynika WYŁĄCZNIE z masy legend i bzdur. Ten sam cyrk co z kataną - broń mitologizowana w opór, a tymczasem jak to się mówi "szału nie ma". W tym wypadku owo mitologizowanie jest jeszcze śmieszniejsze, bo dotyczy broni, która nadaje się do zabijania ludzi w bójkach czy podczas ataków z zaskoczenia,
  • Odpowiedz
@smutna_rzaba: albo dobra, wiesz co - powiedzmy, że na pewne aspekty, np. samoobronę, patrzymy inaczej. Ja jednak patrzę na wszystko w kontekście europejskim i raczej współczesnym, biorę też pod uwagę prawo i pewne uwarunkowania kulturowe. W dodatku jestem starą zrzędą i źle reaguję na kolejne mity i legendy narastające wokół pewnych rodzajów broni białej.
Kerambit to ciekawy "wynalazek", ale po tym, jak swego czasu narobiono wokół niego mnóstwo szumu, w
  • Odpowiedz