Wpis z mikrobloga

Ja w nowym pitbullu nie zrozumiałem 90% tego co mówił majami czy jak mu tam. Ps to prawda


Ja prawie wogole nie rozumialem pakera. W zwiastunie nowej części kompletnie nie wiem co mowi oprocz sceny z kaczką.
@Mir_: w 100% sie zgadzam. Nie odczułem nigdy takiego problemu.

Może:
a) słuchacie na głośnikach z TV które swoją uniwersalnościa nie porażają - na takich głośnikach to ja moge wiadomości obejrzeć ale nie film.
b) słuchacie na słuchawkach za 5 zł - patrz punk a)
b) macie ustawione jakies dziwne tryby dźwięku
c) jak oglądacie z kompa to można włączyć SVM czy coś podobnego do wyrownania głośości.
d) punkt b) był
@pieskiezycie: ja wrzuciłam link do Girl Guide, nie do Pitbulla. Lektor lub jego brak, nie ma z tym nic wspólnego. Niektóre filmy polskie po prostu " trzeszczą". A stare fimy z lat 60 nie "trzeszczały". Włącz przytoczony Girl Guide i dla odmiany "Ostatni dzień lata" czy choćby "Popiół i diament", mimo iż też głośno słychać dźwięki porcelany czy kroków, głośność dialogów jest zrównoważona
akiko


@akiko: a faktycznie kto inny wrzucał pitbulla. Twój przykład jest ok. Faktycznie słabo to brzmi. Myślałem że wątek dotyczy nowych filmów powiedzmy po 2005 roku. Jakieś polskie komedyjki - tam wszystko imo ok. Te z lat 90 to faktycznie padaka. Przypominam sobie jak sie oglądało na VIDEŁO_CD za 5zł z kiosku xD

Ale reasumując bardzo dawno nie miałem takiego problemu, i dodam że mało oglądam filmów starszych niż 10 lat
@pieskiezycie: tak i oglądając na video mogłeś myśleć, że kiepska kopia, zły sprzet itp, ale w kinie na prawdę umknęła mi część dialogów! :) W sumie, nie ma czego żałować bo nie były zbyt lotne:)
@Lotczyk: pewnie płaco realizatorom po 1600 brutto to #!$%@? inby. Słyszałem z pewnego źródła, że w pewnej stacji, której nazwa zaczyna się na T a kończy na N, wyjebuja miliony monet na kamery, a na konsoletach Analogowych jado bo piniendzy niet