Wpis z mikrobloga

#truestory #nobodykiers #dojrzewanie #metaldlaciebiebrudasdlamnietez

Rzecz się działa w gimbazjum, kiedy zapuszczałem włosy. Mame strasznie się nie podobał mój pomysł i truła mi dupę praktycznie codziennie, że jak ja wyglądam i żadna dziewczyna mnie nie zechce etc etc. A ja uparcie zapuszczałem sobie te kudły i chodziłem cały tydzień w jednej koszulce Iron Maiden (oczywiście codziennie ją prałem). W końcu włosy urosły już w miarę (stan gdzieś do ramion na tamten moment) i pewnego poranka mojej matce coś jebło do łba i obcięła mi włosy z jednej strony jakoś za uchem. Rano zadowolona powiedziała tylko z uśmieszkiem "spójrz w lustro", a ja z zimną krwią odwdzięczyłem się uśmiechem i powiedziałem "mame, jaka zajebista fryzura, teraz będę tak chodził do szkoły. dziena!". Coś wtedy pękło i matka odpuściła już na zawsze. Oczywiście nachodziłem się przez jakiś czas jak debil do szkoły ze #!$%@?ą fryzurą, ale później jakaś fryzjerka mi to wyrównała (na tyle na ile się dało).

KTO NOŻYCZKAMI WOJUJE, TEN OD NOŻYCZEK GINIE
  • Odpowiedz