Wpis z mikrobloga

@MrSzatanek: generalnie od lat praktykowałem spinanie łańcucha, co się zajebiście sprawdziło przez kilka tysięcy km, potem przeszedłem na 10rz i jak mi #!$%@?ął łańcuch 3x w przeciągu 2km (doczytałem po tym, że trzeba mieć dedykowany pin do skuwania za #!$%@? 7zł xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD, dzięki szitmano!) to kupiłem nowy łańcuch, skróciłem według uznania, spinka i nara xD
@damian_co_dalej: Dedykowany pin to raz, ale trzeba mieć też skilla w skuwaniu... spinka jest o wiele bezpieczniejsza. Czasami ludzie piszą, że niby spinki się rozpinają podczas jazdy. Ja się zastanawiam jaką amebą trzeba być, żeby źle spiąć spinkę, bo mi jakoś nigdy się nie rozpięła, a miałem różne od starych 1rz shimano po jakieś connexy, kmc i taya (badziew)
@MrSzatanek: mi łańcuch 8/9rz strzelił dwa raz, raz, bo faktycznie olałem to, że jest lekko pin wysunięty w jedną stronę, drugi raz po jakichś 2000km od skuwania, łańcuch był już konkretnie #!$%@?, tak więc jakiegoś skilla miałem, bo przerzutki zmieniałem kilkukrotnie, do tego w trzech rowerach, bla bla bla, no ale w 10rz. mi się nie udało xD