Wpis z mikrobloga

@Elessar ja swoje klocki kazałem mamie zostawić dla potomstwa, nawet ostatnio jak chrzesniaczka do mnie przyjechała na kilka dni, bawiliśmy się razem, ona lvl 4 ja 25, zasnęła koło 20, a ja dalej stawialem chaty do północy heheh

W ogóle jakie deale się robiło : ja Ci dam smoka ty mi nindze, ależ to były czasy :)
  • Odpowiedz
@Elessar: Mam większość katalogów od 1999 roku do chyba 2010. Jak wrócę do domu to moge wysłać zdjęcia. ( ͡º ͜ʖ͡º) A klocków Lego to mam dwa ogromne pudła, zbierane przez całe dzieciństwo.
@grobix: Miałem podobnie. Jak szedłem do kolegi, to się bardzo jarałem rzadkimi częściami, których nie miałem.( ͡° ͜ʖ ͡°) Pamiętam też że zawsze marzyłem o takich
  • Odpowiedz
@Elessar: Uwielbiałem te katalogi, zwłaszcza rycerzy i piratów. Miałem kiedyś zestaw z takim dwupłatowcem, nie wiem dlaczego lubiłem z niego robić autobus ;D
  • Odpowiedz
@Dezynwoltura: Tak bardzo chciałem go mieć. Pamiętam jak dziś, przez kilka tygodni listopada dawałem o tym znać rodzicom. Potem w nocy 6 grudnia obudziłem się i widzę reklamówkę lego z pudełkiem w środku. Wymacałem tylko, że pudełko ma podnoszoną przednią ściankę, pod którą za folią są wszystkie elementy widoczne, taką jak właśnie miało pudelko z Fortem Avalon. I już wiedziałem, że go mam! Zasnąłem. Rano wyciągam pudełko z reklamówki a
LookyButNoTouchy - @Dezynwoltura: Tak bardzo chciałem go mieć. Pamiętam jak dziś, prz...

źródło: comment_YVlIPFZ1wLkWLOoP20Bi9avLc0VZzCL8.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@LookyButNoTouchy: Hyhyhy ja też nigdy nie dostałem, dosyć drogi był na tamte lata (chyba koło 200zł) to jak teraz 400 pewnie ;( ale raz mnie zaskoczyli spoko Technicsami takimi dwoma co się tłukły między sobą, to było coś. To chyba były moje ostatnie Lego w sumie jakie dostałem, potem przyszła era pegazusów...

Z TECHNIC marzyły mi się jakieś z pneumatyką i silniczkami zawsze, w tych katalogach jarałem się jakąś łodzią
Dezynwoltura - @LookyButNoTouchy: Hyhyhy ja też nigdy nie dostałem, dosyć drogi był n...

źródło: comment_4Fok9hI1iunsFalODJHseTJwb2IZsfRF.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Dezynwoltura: oj chyba około 400zł kosztował już wtedy. Rok później kupiliśmy go jako prezent na komunie dla koleżanki. Już na przyjęciu forsowałem otworzenie i udało się złożyć dwa z czterech modułów - instrukcja była podzielona tak, że każdą ścianę fortu budowało się osobno i na koniec łączyło. Przynajmniej tyle ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@Dezynwoltura: Miałem go... można powiedzieć, że nawet miałem takie dwa. Drugi był podróbką ( nie mam zielonego pojęcia skąd go dostałem lub od kogo), aczkolwiek na tej właśnie podróbce uczyłem się czym jest "podróbka" - że klocki nie pasują do siebie, nie pasują do innych zestawów... nie pasują nawet w własnym zestawie... kolory - no cóż... pod warstwą szarej farby na armacie był toksyczny zielony, co swego czasu było nawet...
  • Odpowiedz
LEGO nauczyło życia... pamiętam jak ojciec pojechał do Niemiec (trafiło na śmierć w rodzinie, tak trochę smutno, także jak mniemam, ojciec idąc do sklepu i chcąc mi kupić prezent, wybrał pierwszy lepszy jaki mu wpadł w rękę... jego pech, że trafił na BIONICLE.

Zielony BIONICLE z zielonym toporem, i jak mu się kręciło kółeczkiem na plecach to nim machał! Sukcesywnie potem dostawałem kolejne kolory, nawet nie musiałem o nie prosić (co akurat było dziwne, bo akurat sytuacja materialna... no cóż - kolega w bloku obok miał dwa zestawy z gwiezdnych wojen... a ja nie).

A to urodziny... a to ktoś przyjechał z Niemiec. Miałem wszystkie...pierwsza edycja! Uzbierałem...

Dlaczego
  • Odpowiedz
@hematemesis: tak jest! baza 6195! To ta łódź... potem dostałem zestaw który zawierał, uwaga, dwóch płetwonurków, rekina i ośmiornicę, bo no przecież "mówiłeś podwodny zestaw... zestaw" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz