Wpis z mikrobloga

@HenryMorgan: Czy wiesz drogi użytkowniku co oznacza informacja z publicznego źródła naukowego jakim jest serwis PAP ? To w zasadzie synonim słowa "prawda" lub "fakt" jak wolisz. Jak więc możesz zakopywać tą informację, jako uzasadnienie podając "informacja nieprawdziwa" ?? Proszę wytłumacz jakimi dowodami lub chociaż wnioskami się kierowałeś.
  • 8
Niesamowicie interesujący system postrzegania źródeł. Co więcej jest on bardziej papieski niż sam papież bo o ile się nie mylę nawet KK (kościółek katolicki jako instytucja) nie upiera się przy tym aby B (biblię) traktować jako źródło historyczne w dosłownym znaczeniu. Pozdrawiam.

P.S. Ponoć "ignorance is bliss" ; )
Dochodzimy do kolejnego punktu: katolicyzm i chrześcijaństwo to nie są pojęcia tożsame :) Kontynuując myśl z poprzedniej wiadomości - opracowania KK mają dla mnie podobną wartość (albo nawet niższą) jak PAP i Journal of Archaeological Science.
Jeszcze jedno - to nie jest tak, że absolutnie odrzucam ewolucję. Po prostu nadal traktuje ją jako jedną z teorii w stosunku do której jestem sceptyczny. Gdy wychodzę na dwór, oglądam program naukowy, medyczny, przyrodniczy itp jakoś nie mogę uwierzyć w to, że powstało to wszystko samo z siebie, bez czyjejś ingerencji. Właśnie wiedza o tym jak to wszystko jest skomplikowane, różnorodne i świetnie zgrane powoduje, że jedno pojęcie naukowe (mimo, że
Niekoniecznie w czystej formie - są różne religie uważające ewolucję za bzdurę. Nie zamierzam wnikać w szczegóły - uznajmy, że jestem wierzący niepraktykujący :) Jednak jak najbardziej uważam Biblię za wyznacznik wiedzy historycznej.
Nie ma problemu. Choć właściwie to jest jeden - nie sposób prowadzić dyskusji na argumenty między ateistą a osobą wierzącą gdyż na wstępie odrzucamy swoje źródła. Kiedyś albo Ty przekonasz się do moich racji albo ja umrę nie mając pojęcia o tym, że jednak się myliłem.