Wpis z mikrobloga

@nunczaqo: jeśli o mnie chodzi to ja serdecznie mam dosyć jedzenia dzień w dzień mięsa, bo stary i mój facet to mięsożercy, bo oni się czymś takim nie najedzą itp. itd.
Jak robię obiad dla samej siebie to jakieś dzikie zbulwersowanie.


Ojciec niereformowalny, ale faceta smak już wyczułam, a jemu przypasował mój :3
@Morituria: ale ja nie mam nic przeciwko wege, sam w pracy na śniadanie mix owoców i mała kanapeczka z cienkim plastrem szynki i nawalone pomidora i sałaty tak więc wiesz. Ale obiad to fajnie jak ma się co osiąść w żołądku no i już tutaj mięcho musi być, nie musi być wiele, ważne żeby było dobre :)