Aktywne Wpisy
Villeman +26
Kitka wróciła z podwórza przedwczoraj wlokąc się praktycznie na tylnych łapach. Myślę sobię - przetrącony kręgosłup. W domu jednak widzę, że daje rade z biedą chodzić, jednak ogon jak martwy, ani rusz. Coś z nim nie tak? Może coś innego? Późna pora, brak otwartego gabinetu weterynarza, nic nie zrobię. Staram się pomóc jak tylko się da, widzę że cierpi, na noc ustawiam budzik co dwie godziny, aby sprawdzić, czy jest okej i
Salomonthekrol +146
I wlasnie za to kocham Unie Europejską.
1. bądź mną 4 lvl
2. zacznij się baaarrrdzo jąąkać
3. Chodź z mamełe do szkolnego logopedy i prywatnych specjalistów
4. Ogólnie bądź u jakiegoś logopedy 5-6 razy w tygodniu
5. brak rezultatów
6. Jedź z tatełe na drugi koniec Polski do jakiejś podobno hiper-super Pani logopedy, która ma jakąś super-hiper światową metodę, która pomogła każdemu.
7. brak rezultatów vol.2
7.5. 2 lata chodzenia do specjalistów nic nie pomogły
8. Mamełe jedzie z tobą do jakiejś szamanki xd, która ma całe mieszkanie urządzone na wzór jakiejś chatki czarownicy pełnej cudacznych przedmiotów, artefaktów i malunków.
9. Pani szamanka macha ci nad głową jakimiś kadzidełkami, wypowiada jakieś zaklęcia, daje ci jakieś magiczne kamienie, które masz trzymać w rączce, gdy śpisz.
10. Po dwóch miesiącach chodzenie tylko do Pani szamanki jąkanie znika bezpowrotnie.
11. Dziękuję Pani Szamanka.
@spoxman: jak śmiesz szkalowac na wykopie Adama Michnika?