Aktywne Wpisy
Graner +34
wypaliłem się w pracy na maksa. dzisiaj pierwszy raz od kiedy pracuję (12 lat), zadzwoniłem, że nie przyjdę godzinę przed pracą. ogólnie drama, straszenie zwolnieniem itd. ale mam w to wywalone. cały stres związany z odpowiedzialnością i tymi podobnymi, odbił się na moim zdrowiu. nie mam już na to siły. jutro rzucam wypowiedzenie i zaczynam od nowa. życzcie mi szczęścia.
* Chciałbym kupić tego laptopa, rozmawiałem chyba z Panem o tym przez telefon.
- Dobrze, zgodnie z rozmową telefoniczną mogę zejść z ceny te 15zł prowizji allegro, więcej nie dam rady.
* Ale ja bym go chciał oddać za tydzień, bo tylko na 7 dni potrzebuję laptopa.
- Nie prowadzę wypożyczalni komputerów...
* No, ale mam prawo do zwrotu w ciągu 14 dni?!
- Tylko przy zakupie przez internet.
* Dobra, to ja go kupię na allegro i Pan mi wyśle.
- Ale wtedy dodatkowo zapłaci Pan wysyłkę i nie będzie zniżki.
* No i? wypożyczę go sobie za 45zł na tydzień, hehe.
//Wyszedł zadwowolony, ciekawe jak długo to obmyślał.
A więc:
Klient wrócił po 10 dniach, z laptopem. Chciał go zwrócić - odmówiłem.
Powiedział, że będzie czekał w sklepie aż zmienię zdanie, uparcie odmawiałem przyjęcia zwrotu sprzętu i odszedł.
Po paru godzinach dostałem pierwszego maila - niezgodność towaru z opisem. Według niego dysk twardy, który ma 500GB musi mieć tyle dokładnie miejsca wolnego. Wiadomo, że swoje zajmuje system, oraz partycja recovery + fakt, że ma 465GB a nie 500GB po formatowaniu.
Zaoferowałem zniżkę na dodatkowy dysk zewnętrzny 1TB i tyle.
Klient niepocieszony napisał, że w takim razie znalazł uszkodzenie - spację, która odpada. Stwierdziłem, że mogę odesłać go na gwarancję, ale zaczep jest wyrwany, więc nie przyjmę zwrotu sprzętu, bo to uszkodzenie mechaniczne, celowe a nie takie, które wystąpiło przed sprzedażą sprzętu.
Dostałem ostatniego maila, że sprawa zostaje skierowana do sądu i... nic się nie stało. Żadnego zawiadomienia, nic.
Zakończyłem pracę w tamtym serwisie, więc niestety nie będzie już więcej historii z serwisu laptopów.
Chciałbym wam bardzo serdecznie podziękować za miłe komentarze, wsparcie oraz interesy, które z wieloma z was zrobiłem.
Aktualnie pracuję jako IT w dużej korporacji i jak tylko odrobię się z pracą to wrzucę kolejne wpisy.
Trzymajcie się!
A i trochę kijowo, że powyżej 200 osób kupiło sprzęt z zamiarem oddania... to nie jest fair.
http://www.wykop.pl/wpis/17090487/mysle-ze-to-idealny-moment-aby-wznowic-tag-fstabpr/
#fstabpraca #januszebiznesu #heheszki #serwislaptopow
@fstab: Bo? XD Chociaż klient cebulak, to zwracany sprzęt może być używany w granicach zwykłego zarządu.
Chyba, że pisząc "kupił na fakturę" masz na myśli sprzedaż firmie, a nie osobie fizycznej. Wtedy faktycznie prawo zwrotu nie obowiązuje.
Niestety taka argumentacja nie przeszłaby w sądzie.
Komputer znalazł na allegro, ale ostatecznego zakupu dokonał w sklepie. Nie zawieraliśmy umowy na odległość, ponieważ nie dokonał zakupu na allegro.
@Pr2speQ: na fakturę w sklepie mówiąc mi, że odda go bo tylko wypożycza.
Używanie komputera do sprawdzenia czy działa to jedna rzecz - możesz oddać, ale tu zaczyna się potem kłótnia czym jest sprawdzenie sprzętu. Jeśli widać na nim ślady
@fstab: microsoft, czy google? xD
@xevske: klient otrzymał obliczenia mailem
@fstab: no niezupełnie. GB to nie to samo co GiB, zatem dysk 500GB ma ~500GB po sformatowaniu.
@fstab: no nie do końca. Nawet jak wziął fakturę na firmę to jeszcze nic nie oznacza, musiałby to rozliczyć w firmie
@fstab: w bb?
@MichaelT128: Być może źle to rozumiem, ale czy uruchomienie laptopa nie jest już przekroczeniem tej granicy (tzn. sprzęt jest użytkowany, a nie tylko przechowywany)?
masz prawo go nawet używać przez te 13 dni, instalować programy itp. Klient kupujący na odległość ma naprawdę mega prawa