Wpis z mikrobloga

4058,49 km - 21,13 km = 4037,36 km

http://www.endomondo.com/workouts/204538578/7545842

To nie był dla mnie najlepszy dzień na bieganie. Zaczęło się od walki o każdy oddech z powodu alergii. Kiedy już pogodziłem się z brakiem formy na 9. kilometrze zaatakowała mnie kolka, która utrzymywała się przez ~4 kilometry. Kiedy, zmuszony kolką, zwolniłem do ~6 minut na kilometr odezwało się lewe kolano, które bolało już do końca. Postanowiłem dociągnąć tylko do 21,100 kilometrów, a nie jak zwykle 2 godzin, żeby nie ryzykować kontuzji, która wykluczyłaby mnie ze startu w piątek. W mieście postanowiłem przyspieszyć by oszczędzić kolano i znowu zaatakowała mnie kolka. I dupa blada. Lepiej za wczasu pogodzić się z faktem, że w piątkowym Biegu Świętojańskim raczej nie pobiję życiówki na 10 kilometrów. Co za lipa... Spróbuję "zalać" organizm antyhistaminami i może, o ile kolka nie da się we znaki, uda mi się wykręcić czas poniżej 45 minut. Jedyny plus dzisiejszego treningu, to fakt że pomimo przeciwności nie poddałem się i że osiągnął on swój efekt w postaci oczyszczenia umysłu.

P.S. Dzieki dla @hqvkamil za ogarniecie sztafety! :-)

#sztafeta
  • 4