Wpis z mikrobloga

Jprdl, co za akcja ;/ brzmi jak te historie, żeby nie wsiadać do metra czy nie jechać na ŚDM, ale tym razem to prawda ;/

Mama właśnie wróciła z zakupów, kupowała jakieś rękawy do pieczenia czy inne tam gówno. W kasie samoobsługowej przed nią kasował się Turek. Turek się skasował, ale zostawił kartę kredytową, co mama zauważyła dopiero, jak chciała płacić za swoje zakupy. Niewiele myśląc mama chwyciła kartę Turka, kartę swoją, rękawy (potwierdzenie transakcji olała) i wybiegła ze sklepu szukać Turka.

Znalazła go na parkingu, chłop się prawie popłakał ze szczęścia, i w ramach wdzięczności ostrzegł mamę, by w środę nie poszła do


  • 3