Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
jestem w pieprzonej rozsypce, nie mam siły na rozpisywanie się a co dopiero na dalsze życie
#!$%@? mać jestem w ciąży, mam 20 lat, jestem na dziennych studiach, więc brak pracy, rodzice mi nie pomogą. Gdybym miała wsparcie to ok, jakoś jeszcze, ale jestem #!$%@?ą osobą, nie jestem pewna kto jest ojcem dziecka. #!$%@?łam się jak świnia na imprezie naszej grupy (15 osób, z czego 9 facetów) i tylko z rana domyśliłam się co się odwaliło. Nie wiem co robić, czy mam się sama zabić, czy zabić tylko płód, czy rodzić i spać pod mostem i żebrać na ulicy. Mirki nie wiem..

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 83
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: e, to nie tak źle. Ludzie bez nóg żyją, a ty narzekasz. Jesteś w stanie ograniczyć liczbę "ojców", pewnie nawet podejrzewasz, który to. Powiadom ich o tym, powiadom swoich rodziców - raczej na pewno pomogą. Studia to i tak główno, dociągnij licencjat i pójdziesz do pracy. Z dzieckiem da się też studiować. W latach 80-90 to była norma, że studentki miały dzieci, ciężko było znaleźć jakąś co nie miała.
  • Odpowiedz