Wpis z mikrobloga

#modameska #zalesie

To prawda, że coraz ciężej jest kupić "normalne" spodnie. Dowód?
Spodnie z H&M pod spodem kupione rok temu, te na górze kupione teraz.
To są te same modele spodni (patrz kod na metce na zdjęciu w 1 komentarzu).
Te "nowe" mają dużo węższe nogawki. W pasie mają taki sam rozmiar.
Oszczędność materiału? Co to kurde za moda pytam się?
Pobierz
źródło: comment_xrrGr7zVnhCIuT1zKifRrsA6v8Eewxn1.jpg
  • 20
@webdude: Też mam z tym problem, bo mam niesamowicie grube dupsko, a nie chcę przy tym chodzić w czymś, czego szerokość nogawki ma szerokość uda. No tak jest. Polecam reserved, tam można dostać normalne spodnie jeszcze i nie wygląda się jak wsiur.
@Kauabang:
to wtedy wyglądasz jak skejt w dzwonach.
Ja mam lekko kolarskie nogi i nie da sie dosłownie dobrać nic normalnego. Albo takie że do kieszeni nic nie wsadzisz, a przy próbie wejścia na schody modlisz się żeby sie nie porwały, albo takie że są 3x za szerokie i wyglądasz jak wieśniak jakiś

Babeczki w sklepach co mi dobierają spodnie zwykle albo sie poddają po 20 parach albo mają godzine z
@Kauabang: to samo było z lnianymi spodniami garniturowymi. W uda nie wchodzą. A ten sam rozmiar, kupiony kilka lat temu jest OK. W House to samo. W tym miesiącu oddałem już chyba z 5 par spodni.
@webdude: Co kilkanaście miesięcy wszystkie największe marki zmieniają długość/szerokość produkowanej przez siebie odzieży. Społeczeństwo się zmienia (tyje, szczupleje, itd...) więc firmy muszą na to reagować. To normalne i nie jest to praktyka tylko ostatnich lat.

Zwróć też uwagę, że Zara zmieniła mocno rozmiarówkę ok. 6 miesięcy temu.
Stare M to nowe S
L to M
XL to L itd...